Ten powód być może był najmniej ważny ze wszystkich, ale z cała pewnością bez niego koszykarkom PolskiejStrefyInwestycji Enei Gorzów byłoby znacznie trudniej zdobyć brązowy medal Energa Basket Lidze Kobiet 2019/2020. A tak miały o wiele łatwiej, bo były najlepiej zbierającą drużyną w rozgrywkach ligowych, a Cheridene Green najlepiej zbierająca zawodniczką. A więc i nasz zespół, i nasza zawodniczka miały najlepszą średnią zbiórek na mecz. To też powodowało, że PIS Enea zdobyła średnio najwięcej punktów na spotkanie.
Dzięki temu, że klub w tym sezonie wsparli nowi sponsorzy, a do tego pomagali mu stali partnerzy, zarząd mógł zakontraktować zawodniczki występujące w reprezentacjach narodowych oraz koszykarki grające w WNBA. To sprawiło, że AZS AJP mógł drugi raz z rzędu rywalizować o podium klubowych mistrzostw Polski.
Ta udana kampania to też zasługa trenera gorzowianek. Ten najpierw dokonał prawidłowego wyboru koszykarek, które w zdecydowanej większości prezentowały podobny, a zdarzało się, że i wyższy poziom od tych koszykarek, które w 2019 r. sięgały po srebro. A następnie, wraz ze sztabem szkoleniowym i opieką fizjoterapeutyczną, odpowiednio przygotował je do gry.
Bez kapitan nie tyle gra AZS-u jest inna, bo sama rozgrywająca nie grała zbyt wiele, ale relacja między drużyną a trenerem różni się, co wpływa na tę grę. Na ten fakt zwraca uwagę Maciejewski, stąd też bardzo ceni Dźwigalską, z którą współpracuje od wielu lat.