A może do medycznego studium?

W tym roku jedynej z takiej szkole w powiecie stuknie 30 lat. W tym czasie wykształciła sporą część obecnej kadry szpitala. Niestety, od kilku lat nie przygotowuje już pielęgniarek i położnych, bo wraz ze zmianą ustawy zajmują się tym wyłącznie akademie medyczne.

- Nasze dzienne kierunki kształcenia, to terapeuta zajęciowy i opiekunka dziecięca, a zaocznie opiekun w domu pomocy społecznej - informuje Iwona Stefanowicz, dyrektor studium, które jest dwuletnią szkołą policealną. Zdecydowana większość słuchaczy, to panie, a niemal połowa mieszka poza pow. wolsztyńskim.

Wiele z nich to Lubuszanki, bo w wielu miastach w tym województwie zlikwidowano szkoły medyczne. Często najbliżej do Wolsztyna, gdzie od maja prowadzony jest nabór na nowy rok. Mimo że za miesiąc koniec zapisów zainteresowanie jest małe.

Na razie obsadzono ledwie połowę miejsc. Czyżby po obecnych strajkach w służbie zdrowia studium medyczne cieszyło się mniejszym zainteresowaniem? - Nie sądzę, bo prawie co roku kandydaci pojawiają się dopiero na przełomie lipca i sierpnia. Zapewne tak późno, gdyż czekają na wyniki przyjęć na studia wyższe. Komu się nie uda, decyduje się na studium - tłumaczy I. Stefanowicz.

Kilka tygodni temu absolwenci studium po raz pierwszy zdawali zewnętrzne egzaminy umiejętności zawodowych, których wyniki są honorowane zagranicą. Z zatrudnieniem nie ma problemu.

Można podjąć pracę na niektórych oddziałach szpitalnych, w domach opieki społecznej, domach dziennego pobytu, w żłobkach i przedszkolach, zakładach pielęgnacyjno - opiekuńczych. - Decydując się na studium trzeba jednak pamiętać, że uczymy specyficznego zawodu. Trzeba mieć powołanie do pracy z dziećmi lub starszymi osobami - podkreśla I. Stefanowicz, a informacje w sprawie naboru w sekretariacie szkoły (nr tel. 068 347 38 28) lub na stronie internetowej pod adresem www.mszwolsztyn.webpark.pl.