Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A śmieci przybywa

Tomasz Hucał
Takie widoki na Gryżycach to normalka. Tu butelka, tam papierek...
Takie widoki na Gryżycach to normalka. Tu butelka, tam papierek... fot. Aleksander Majdański
Jeszcze nie rozpoczął się sezon kąpielowy na Gryżycach, a problemów jest już sporo.

Od 1 lipca na popularne Gryżyce mają wkroczyć ratownicy. Wczoraj sprawdzaliśmy co słychać na dzikim kąpielisku i od razu natknęliśmy się na stosy śmieci po pierwszych odpoczywających w tym miejscu.

Sezon oficjalnie ma się tu rozpocząć 1 lipca, ale ostatnie upały spowodowały, że już dawno setki ludzi przyjeżdżają na stawy, powstałe po kopalniach piasku, położone koło Żagania. Przyjeżdżają i niestety wielu z nich zostawia w tym miejscu kilogramy odpadów.

Dopłacą do tego
Według tegorocznych ustaleń za śmieci ma odpowiadać właściciel terenu, czyli Polski Związek Wędkarski. A dokładniej ma to być firma, która będzie pobierać 4 zł za wjazd w to miejsce i za te pieniądze zajmować się odpadami. Na razie nikt tego nie robi. - Zarówno opłaty za wjazd, jak i sprzątanie rozpocznie się 1 lipca - usłyszeliśmy w zielonogórskiej siedzibie PZW.

Ale kto będzie wywoził śmieci nie wiemy nadal. - Zadeklarowaliśmy, że nasza firma może przyjąć to zlecenie, ale do dziś PZW się do nas nie zwróciło - mówi Andrzej Katarzyniec, prezes MPOiRD w Żaganiu, największej w mieście firmy zajmującej się odpadami.

Koszt wywozu śmieci przez wakacje to ok. 8 tys. zł. -Musieli do tego dopłacać. A rekreacja to nie nasza statutowa działalność - mówi Jerzy Tonder, szef zielonogórskiego PZW.

- Takie miejsce powinno się samo finansować - stwierdza Tomasz Niesłuchowski, wójt gminy Żagań, na terenie której leży kąpielisko, należące jednak do wędkarzy.

Kto ich zatrudni?

Inny problem to ratownicy. - Zrobiłem co mogłem - zapewnia szef WOPR w powiecie żagańskim Ryszard Muzylak. - Znalazłem ratowników. Teraz tylko trzeba ich zatrudnić.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku brał to na siebie żagański OSiR. Teraz tak nie będzie. - Zaproponujemy nowe porozumienie, na mocy którego, sam WOPR będzie zatrudniał ratowników. Musimy tylko zmienić nasze przepisy dotyczące współpracy ze stowarzyszeniami - tłumaczy Jerzy Czapracki, naczelnik wydziału oświaty, kultury i sportu w urzędzie miejskim w Żaganiu.

Pojawiły się też informacje, że wodniaków zatrudni na dwa miesiące gmina. - To nie do zrobienia. Nie mamy u nas takiej instytucji, jak OSiR, która się do tego nadaje - ucina wójt Niesłuchowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska