[galeria_glowna]
Gdy w barze na krańcu Amorgos pytamy jaka jest dopuszczalna norma alkoholu we krwi kierowcy właściciel lokalu tylko macha ręką.
- Obyście sami sobie krzywdy nie zrobili - mówi. - Tutaj poza sezonem policjanci wracają do siebie, na kontynent.
I od tej chwili, gdy znikają turyści i "gastarbeiterzy" zaczyna się normalne życie. Na ulicach coraz częściej widać osiołki, a wyspiarze więcej czasu spędzają w tawernach i ouzeriach w pogardzie mając rozmaite "cafebary". O Amorgos mówi się, że ze wszystkich Cyklad ma najbardziej orientalny charakter.
Ten spokój doskonale widać w Katapoli (380 mieszkańców), jednym z dwóch portów wyspy. Nawet, gdy do nabrzeża przypływa łączący wyspę ze światem prom właściciele pensjonatów i hoteli nie polują już na gości. Ceny pokoi, podobnie jak wynajęcia samochodu spadają na łeb na szyję. W końcu wyspa nie jest za duża, a nie ma komu dojeżdżać na odosobnione plaże.
Położne nad głęboką zatoką miasto składa się z trzech części, niegdyś odrębnych miejscowości (Katapola, Rachidi, Ksylokeratidi). Miejska plaża raczej nieciekawa, ale ta Maltezi śliczna. Na miejskiej niepodzielnie panują gęsi. Po drodze do Maltezi rewelacyjny widok - typowy kościółek na półwyspie. I koniecznie należy wdrapać się do ruin starożytnego Minoa - także dla widoku na całą zatokę i Katapolę. W samej Katapoli zajmujący jakby centralny punkt kościół - zachwycające wnętrze pełne ikon, kandelabrów, kryształowych luster. Wszystko błyszczy złotem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?