Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absolwenci gorzowskich uczelni mają problem ze znalezieniem pracy w zawodzie

Dagmara Kobryń
Administracja, informatyka w zarządzaniu, socjologia, pedagogika - to można studiować na gorzowskich uczelniach. A spróbujcie po takich studiach znaleźć w mieście posadę.

- Już od kilku lat widzimy, że szkolnictwo wyższe nie jest dostosowane do potrzeb lokalnego rynku pracy - oceniają specjalności z Powiatowego Urzędu Pracy przy Walczaka i mają rację.

Na gorzowskich uczelniach można studiować m.in.: marketing i zarządzanie, administrację, turystykę, rachunkowość i finanse, filologię polską i obcą, pedagogikę i kilka kierunków spotowo-nauczycielskich. Natomiast pracę można znaleźć w budownictwie, restauracjach i hotelach, instytucjach sektora publicznego, finansach, ubezpieczeniach oraz usługach.

Tu marzeń nie zrealizujesz

Tomasz Gradowski studiuje zarządzanie w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej przy Chopina. Do końca nauki ma niecały rok, więc już rozgląda się za pracą. Chciałby być menedżerem, kierować dużym zespołem ludzi. - Ale po tym, co studiuję, zostanę tylko zwykłym pracownikiem. Nie mam szans się wybić, bo uczelnia ma słabą opinię, a pracodawcy wolą zatrudniać ludzi z renomowanych uniwersytetów - twierdzi gorzowski student.

Koleżanka z tej samej uczelni, Karolina Baniewska marzy, by w przyszłości założyć własną firmę informatyczną. Jednak twierdzi, że ukończenie PWSZ nie pomoże jej zrealizować planów. - Dlatego idę dalej na studia do Wrocławia. Potem może wrócę do Gorzowa i wtedy zacznę szukać pracy - wyjaśnia.

Monika, która tym roku kończy zaoczną socjologię w Wyższej Szkole Biznesu przy Myśliborskiej, nie wie, co dalej: - Wybrałam ten kierunek, bo z oferowanych w Gorzowie był najciekawszy. Wiem jednak, patrząc na starsze koleżanki, że znaleźć etat po humanistycznym kierunku nie jest łatwo. Co innego gdybym studiowała w akademii i miała tytuł inżyniera. Na takich pracodawcy patrzą zupełnie inaczej - twierdzi dziewczyna.

Etaty tylko dla fizycznych

Obawy studentów potwierdza Ewa Gębka, pośredniczka pracy z PUP-u. - Są oferty dla tynkarzy, murarzy czy sprzedawców. Dla absolwentów szkół wyższych propozycji brak. A jak już się pojawią, to dla księgowych czy pracowników działów kadr i płac. Dla osób po kierunkach takich jak informatyka w zarządzaniu czy turystyka nic nie mamy. Trochę lepiej mają angliści, bo ich zatrudniają prywatne szkoły. Na etat liczyć mogą jednak bardzo rzadko. Najmniej ofert jest dla absolwentów AWF-u i to już od kilku lat.

Kamila Antonowicz - Duda z pośrednictwa pracy Start People przy Kazimierza Wielkiego: - Bardzo rzadko pojawiają się oferty dla absolwentów zarządzania, turystyki czy informatyki. Mamy kilka dla sekretarek, zwłaszcza po administracji. Reszta jest dla pracowników fizycznych. Najgorzej jest z pracą dla socjologów i pedagogów. Jest ich w mieście wielu, a ofert prawie wcale - informuje.

Będą nowe kierunki

Co na to nasze uczelnie. Deklarują, że problem dostrzegają. Kanclerz PWSZ Roman Gawroniak zapewnia: - Przeprowadziliśmy badania analizujące gorzowski rynek pracy i właśnie uruchamiamy nowe kierunki: informatykę oraz mechanikę i budowę maszyn. Stawiamy na studia inżynierskie. Takich w mieście jeszcze nie było - zapowiada.

Mariusz Petelczyc z działu marketingu Wyższej Szkoły Biznesu najpierw broni uczelni: - Nie byłoby u nas takich kierunków studiów, gdyby pracodawcy nie zatrudniali naszych absolwentów - mówi. Jednak i w WSB szykują się zmiany. - Uruchamiamy: gospodarkę przestrzenną oraz kulturoznawstwo - zapowiada M. Petelczyc.

Zmiany będą też w ZWKF-ie. Ruszą tu fizjoterapia oraz turystyka i rekreacja. Dziekan Tomasz Jurek rynku pracy nie badał. Przekonany jest jednak, że nowości to strzał w dziesiątkę. - Po pierwsze, ze względu na walory turystyczo-przyrodnicze naszego regionu, po drugie, ze względu na proces starzenia się naszego społeczeństwa - przewiduje.

Papierki się nie liczą

Jest jeszcze druga strona medalu - same studia to dla wielu pracodawców za mało. Zdaniem Karoliny Zabilskiej z pośrednictwa pracy Adecco przy Mostowej, pracodawcy szukają osób z doświadczeniem, biegle znających języki obce. - Sam papierek z uczelni nie wystarczy - twierdzi. Pracodawcy jej wtórują. - Szukamy osób z wyższym wykształceniem, ale nie zależy nam na konkretnym kierunku. Większe znaczenie ma dla nas znajomość języków obcych, umiejętność obsługi komputera czy też zdolności interpersonalne - mówi pan Stanisław, szef jednej z gorzowskich firm.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska