Andrzej J. to były prezes Agencji Mienia Wojskowego w Warszawie. To on, jak wynika z ustaleń prokuratury, miał być u prezydenta Jędrzejczaka i dopominać się o kontrakt dla przedsiębiorcy z Żywca. Prezydent zaś miał przedsiębiorcę wysłać do szefów dwóch firm budowlanych. Zygmunt M., szef PBI, twierdzi, że Jędrzejczak kazał mu wypłać przedsiębiorcy z Żywca 400 tys. zł. To za fikcyjną dostawę drzewek.
Na ostatniej rozprawie, w grudniu, zeznawał prezydent Jędrzejczak. Przyznał, że prosił Zygmunta M., by pomógł przedsiębiorcy z Żywca. - Nie wiedziałem, ze transakcja była fikcyjna - mówił. Prezydent nie zgodził się też z zarzutem, Zygmunta M., że niszczył jego firmę. Przypomnijmy, prezydent Jędrzejczak jest oskarżony o działanie na szkodę miasta i gorzowskich form budowlanych.
W aferze oskarżonych jest 19 osób. Oprócz prezydenta są wśród nich m.in. były wojewoda lubuski Andrzej Korski i naczelnik wydziału inwestycji Urzędu Miasta Władysław Żelazowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?