Do wypadku doszło półtora miesiąca temu podczas treningu, gdy żużlowcy Falubazu szykowali się do meczu ze Spartą Wrocław. Alex Zgardziński ścigał się z innym juniorem Damianem Pawliczakiem. Najwyraźniej walka była zbyt ostra, bo doszło do zderzenia, obaj zawodnicy wpadli w bandę z taką siłą, że została ona wyłamana.
Z dwójki juniorów bardziej ucierpiał Alex Zgardziński. Zdiagnozowano u niego uraz stawu biodrowego. Niezbędna była operacja. – Zawodnik został przetransportowany śmigłowcem do Otwocka, gdzie jego urazem zajął się znakomitej klasy lekarz – powiedział Tomasz Walczak, kierownik drużyny Falubazu. – Zabieg polegał na oczyszczeniu panewki stawu biodrowego z odłamków kostnych.
ZOBACZ TEŻ:Stal wygrała w Gdańsku. Falubaz był ostatni
Alex Zgardziński dość szybko wraca do zdrowia. - Czuję się bardzo dobrze. Jestem już miesiąc po operacji i dostałem pozwolenie od doktora, aby powoli odkładać kule na bok – powiedział kontuzjowany żużlowiec serwisowi Falubaz.com. - Staram się więc chodzić o własnych siłach. Zajecia rehabilitacyjne mam w Centrum Medycyny Sportowej Olimp u doktora Roberta Zapotocznego. Są to masaże, specjalne rozciąganie ścięgien i mięśni czy zabiegi przy użyciu pola magnetycznego. Chodzi tu o odbudowanie mięśni w kontuzjowanej nodze, którą przez pewien czas nie mogłem ruszać. Niebawem będę robił rentgen biodra, więc wtedy będziemy dokładnie wiedzieć, jak to wygląda. Wszystko dobrze się goi i jestem na dobrej drodze do powrotu na tor. Nie czuję też bólu, więc myślę, że niedługo znów wsiądę na motocykl. Po cichu liczę na to, że jeszcze w tym roku wyjadę na tor, a nawet pojadę w meczu ligowym. Takie mam założenie i plan. Mam nadzieję, że uda mi się to zrealizować.
OBEJRZYJ najnowszy odcinek żużlowego magazynu "Tylko w lewo"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?