- Stałem z boku, a tu nagle przeleciał obok mnie samochód i walnął w agregat - mówi nam świadek zdarzenia. Alfa romeo, kierowana przez młodego kierowcę, wpadła na chodnik przy al. Zjednoczenia w Zielonej Górze.
Alfa jechała w kierunku ronda PCK. Na wzniesieniu, po torowisku, samochód jadący z dużą szybkością wyrzuciło w górę. Kierowca stracił panowanie nad autem. Alfa romeo wleciała na chodnik i uderzyła w agregat prądotwórczy. - Miałem szczęście, ten samochód przeleciał obok mnie - mówi mężczyzna pracujący na budowie nowej galerii handlowej. Auto cudem ominęło dwie osoby...
Młody kierowca alfy nie ukrywał, że szybko jeździ. - Lubię "depnąć" - mówił stojąc obok rozbitego auta. Jego słowa słyszeli ludzie, których ominęło auto. Ze zdziwieniem pokręcili głowami.
Okazuje się, że kierowca już wcześniej szalał na ulicach Zielonej Góry. - Kiedy zadzwoniłem do dyżurnego, to od razu wiedział o jakie auto chodzi - mówi nam osoba, która zgłosiła kraksę. Według świadków, mężczyzna alfy wcześniej przejechał na czerwonym świetle.
Kierowca alfy romeo dostał mandat i punkty karne za spowodowanie kolizji. Po badaniach, okazało się, że młody mężczyzna ma we krwi thc i morfinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!