Roman Opaliński na zachód Polski, do Krosna, wybrał się z tym większą chęcią, że ma nadzieje na odnalezienie rodziny. - Wojna spowodowała, że nasza rodzina znalazła się w różnych krajach.
Bardzo chciałbym ją po latach odnaleźć. Wiem, że moi krewni mieszkają w Zielonej Górze, ale nie znam ich adresu, może dzięki "Gazecie" uda mi się ich odnaleźć? - mówi R. Opaliński. - Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby ktoś z rodziny przyjechał do Morska dziś lub jutro. Bo w sobotę plener się kończy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?