Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atrakcyjne miejsce

EUGENIUSZ KURZAWA 324 88 54 [email protected]
Handlowcy ze Zbąszynia otwierają sklepy i punkty usługowe w Zbąszynku. Tam są klienci, bo nie ma bezrobocia.

- Ja pierwsza otworzyłam sklep w Zbąszynku - uważa Barbara Bładyko, prowadząca drogerię przy ul. Senatorskiej. Jej druga drogeria istnieje w Zbąszynku już rok. - Przedsiębiorstwo, które się nie rozwija, cofa się - stwierdza Walery Napierała prowadzący na Rynku w Zbąszyniu sklep papierniczo-zabawkarski i księgarnię. Dlatego 12 listopada, w 15-lecie istnienia swojej firmy, otwiera w Zbąszynku taki sam punkt.
- Zaczynaliśmy od zera, przy deptaku kupiłem działkę, na której postawiłem 300-metro-wy pawilon z artykułami papierniczymi i książkami - mówi handlowiec.

Atrakcyjne miejsce

- Aptekę w Zbąszynku uruchomiłam w listopadzie - przypomina Renata Kut, kierowniczka i współwłaścicielka apteki Remedium w Zbąszyniu. - Początkowo zatrudniałam trzy osoby, teraz cztery.
- W Zbąszynku nie ma bezrobocia, to przyciąga inwestorów, a także powoduje rozwój usług i sklepów - dodaje Ireneusz Koźlicki mający sieć sklepów meblarskich, w tym niedawno otwarty w Zbąszynku.
Młoda 5,5-tysięczna osada kolejarska od paru lat okazuje się być atrakcyjnym miejscem dla handlowców i przedsiębiorców z 7,3-tysięcznego Zbąszynia. W ostatnim czasie ruszyła z działalnością za miedzą zbąszyńska Spółdzielnia Telekomunikacyjna, otworzył sklep rzeźniczy Eugeniusz Bocer, a obuwniczy Edward Kubicki.
- Koniunkturę nakręca Swedwood - uważa I. Koźlicki. - 1.400 osób zatrudnionych w zakładzie Swedwoodu w Chlastawie musi gdzieś wydawać pieniądze.

Jezioro wyschło?

W. Napierała widzi w przenosinach (nie tylko swoich) znak przedsiębiorczości zbąszynian. - Tu są stare wielkopolskie tradycje gospodarcze - podkreśla. - Zbąszyniacy zawsze potrafili sobie radzić.
- Zbąszynek przyciąga, bo jest rozwojowy - sądzi R. Kut. - Poszłam do burmistrza, powiedziałam, że uruchamiam aptekę, zatrudniam cztery osoby, zapytałam o możliwość zwolnienia z podatku. Nie było problemu. Podanie i sprawa załatwiona.
- U nas nic się nie dzieje, ludzie nie mają gdzie zarabiać, a Zbąszynek jeszcze nas zakasuje - twierdzi B. Bładyko. - Jest taki nasz dowcip. Co u was słychać? A, nic. Jezioro wyschło, miasto zaorali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska