Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autobus przecięty na pół

LESZEK KALINOWSKI 0 68 324 88 74 [email protected]
Od początku roku już 122 osoby zginęły na lubuskich drogach. Krzyży na poboczach wciąż przybywa. Mijamy je, nie zabierając nawet nogi z gazu. Zapominamy, że za nimi kryją się tragedie.

Autobus przecięty na pół

Przy trasie Krosno - Słubice, tuż przed Osiecznicą, ma stanąć obelisk, przypominający tragedię z 1977 roku. Stara się o to Towarzystwo Przyjaciół Krosna. Zaraz po tragedii nawet mówić o niej nie było wolno. Bo wypadek spowodowali żołnierze radzieccy. Ale zmarłym należy się cześć. - Brałem wtedy udział w akcji ratunkowej, pracowałem w szpitalu wojskowym - opowiada Bogumił Stasiak. - 15 ofiar, jeszcze więcej rannych. Pamiętam dziewczynę, Agnieszkę. Miesiąc leżała u nas nieprzytomna. Nikt z rodziny o tym nie wiedział. Myśleli, że nadal jest w Niemczech, a ona chciała wcześniej wrócić do domu. Podróżni byli z całej Polski i często ich bliscy nie wiedzieli, gdzie ich szukać.

O wypadku nie mówiono w telewizji, nie pisała prasa. Trudno nawet ustalić, ile ofiar pochodziło z naszego regionu.

To była niedziela. Mnóstwo młodych osób jechało do szkoły. Z góry, tzw. mostem pontonowym (pojazdem wojskowym), zjeżdżali Rosjanie. Gdy pojazd był zamknięty, przypominał literę ,,W". W pewnym momencie jedno skrzydło się otworzyło i... przecięło w pół autobus - na wysokości dolnej części okien.

Ponoć Rosjanie, którzy odbywali ćwiczenia na Białej Górze, wracali z Krosna z wódką...

Zostawili dzieci

(fot. Mariusz Kapała)

Przy drodze Zielona Góra - Dąbie, tuż przy zakręcie na Sudoł, stoją dwa krzyże. Jeden obok drugiego.

- To było w lipcu 2004 r. Dwaj moi pracownicy wracali po pracy z Leśniowa, mieli skręcić do naszej wsi - wspomina sołtys Ireneusz Matuszak, właściciel piekarni. - Zatrzymali się, by przepuścić samochody jadące z Zielonej Góry. I w tym momencie uderzyło ich z tyłu pędzące auto. Samochód okręcił się wokół własnej osi i wpadł wprost pod koła pojazdu jadącego z naprzeciwka.

- Tacy młodzi byli, małe dzieci zostawili - mówią we wsi.

Ile jeszcze osób nie zdąży powiedzieć swoim żonom, matkom, dzieciom, jak bardzo ich kocha? Ile nie dokończy czytania książki? Nie przyjdzie na umówione spotkanie? Ile jeszcze świeczek zapłonie przy naszych drogach?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska