- Jeszcze dwa lata temu był tutaj święty spokój. Później w jednym z domków otworzono agencję reklamową, a zaraz obok przedszkole językowe dla dzieci. Oczywiście żadna z tych firm nie pomyślała o zorganizowaniu większego parkingu dla swoich klientów, przez co cała uliczka jest notorycznie zastawiana. Mieszkańcy muszą nieraz czekać nawet 10 minut, aż łaskawy autodrań odjedzie (jest to ślepa uliczka, tak więc nie ma możliwości wyjechać z drugiej strony).
Straż miejska była wzywana już kilka razy, ale zawsze kończyło się na pogadance z kierowcami, a następnego dnia mieszkańcy mieli powtórkę z rozrywki.
Najczęściej kierowcy stają po prostu na środku drogi, włączają awaryjne i znikają na kilka, czasami kilkanaście minut (tak, jak na zdjęciu) - pisze w mailu Czytelnik.
Czekamy na kolejne zdjęcia, wraz z krótkim opisem miejsca, w którym zostały wykonane, pod mailowym adresem [email protected]. Wszystkie zdjęcia opublikujemy na stronie www.gazetalubuska.pl/autodranie, cześć z nich znajdzie się też w papierowym wydaniu "GL".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?