- Ta osoba dzwoniła z prośbą o pieniądze, przedstawiając się jako wnuczek - mówi rzecznik policji Bogdan Kaleta. - Za każdym razem przedstawiała podobną historyjkę.
A dotyczyła ona rzekomego wypadku, w jakim uczestniczył "wnuczek" w Niemczech. Jak zapewniał, potrącił dziewczynkę i musi natychmiast zapłacić wysoka kaucję lub odszkodowanie, by nie trafić do więzienia. W jednym z przypadków żądanie pomocy finansowej dotyczyło aż 100 tys. zł.
- Żadna ze starszych osób nie dała się nabrać na wnuczka - dodaje rzecznik. - Zapewne wpływ na to miały informacje medialne, a także prowadzone przez policję spotkanie, na których staramy się uświadomić starsze osoby o czyhających na nich oszustach.
(abi)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?