Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bałagan przed domem

Beata Bielecka
Lokatorzy narzekają, że pod koszami często zalegają śmieci i leżą tak tygodniami
Lokatorzy narzekają, że pod koszami często zalegają śmieci i leżą tak tygodniami fot. Beata Bielecka
Zardzewiałe drzwi, odpadające tynki, zalegające śmieci - tak wygląda budynek przy ul. Drzewickiej. Lokatorzy o bałagan oskarżają administratora, czyli Miejskie Zakłady Komunalne.

- Sami próbujemy coś robić, ale w końcu płacimy spory czynsz i coś się nam za to należy - mówi mieszkający przy Drzewickiej 2 mężczyzna (nie chce nazwiska w gazecie). Twierdzi, że gdy blok należał do Lubuskiej Straży Granicznej, był tu porządek. Teraz właścicielem większości mieszkań jest miasto, a administratorem budynku zakład komunalny. I jest problem.

Lista pretensji
Mieszkańcy mówią, że płacą ponad 4 zł czynszu za 1 mkw. i niewiele za to mają. Jedna z osób w liście do ,, GL'' napisała, że ,,administrator nie reaguje na uwagi o złej pracy sprzątaczek. Wokół śmietników sterty starych mebli, sprzętów gospodarstwa domowego zalegają tygodniami. Drzwi wejściowe do poszczególnych klatek są w takim stanie, że za kilka tygodni po prostu ich nie będzie, bo zje je rdza''.

Lista pretensji jest dłuższa. - Droga dojazdowa do naszych domów jest tak rozjechana, że zapadają się studzienki - mówi już na miejscu starszy mężczyzna ( nazwisko do wiadomości redakcji). Mieszkańcy twierdzą, że sami dbają o otoczenie bloku. - Posadziliśmy drzewa, kosimy trawę. Jednak co z tego, jak za zgodą administratora dokonuje się tu różnych prac ziemnych, a potem zostawia po sobie pobojowisko - narzeka autor listu.

Inny mężczyzna opowiada, że jesienią zagrabił liście, zapakował je w worki i poprosił jedynie o wywiezienie. Tak długo stały, aż dzieci porozrywały worki i cała praca poszła na marne.

Są na to pieniądze

Wiceprezes zakładu komunalnego Elżebieta Maron uważa, że pretensje mieszkańców są niesłuszne. W dodatku, jej zdaniem, możliwy jest remont budynku, bo na koncie funduszu remontowego jest ponad 9, 5 tys. zł. Wystarczy złożyć wniosek, a w przypadku właścicieli mieszkań, podjąć uchwałę. Nie zgadza się też z opiniami na temat sprzątania.

- Rozmawialiśmy z kilkoma mieszkańcami i nikt nie potwierdził, że sprzątaczki pracują źle - mówi. Jej zdaniem ludzie nie interesują się budynkiem. - Parę dni temu było zebranie wspólnoty, była okazja omówić tego typu sprawy, ale zjawiła się jedna osoba - mówi.

Jednak prawo głosowania na zebraniu wspólnoty mają wyłącznie właściciele mieszkań, a tych jest zaledwie kilku. Reszta lokali nadal należy do miasta i to ono podejmuje decyzje o remontach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska