Młodzież z powiatu międzyrzeckiego wyruszyła w swój pierwszy rejs po wodach Bałtyku. Przygoda trwała tydzień.
- Już od czterech lat pasjonuję się żeglarstwem, a teraz wyruszyliśmy na prawdziwą wyprawę. Bezkres horyzontu jest zachwycający. Rejs trwał tydzień. Zaczynaliśmy w Zalewie Szczecińskim, później płynęliśmy do Świnoujścia, Dziwnowa, na wyspę Wolin i z powrotem. Każdą noc spędzaliśmy jednak w portach - mówi Juliana Cap ze wsi Święty Wojciech.
Łódź, na której wyruszyli śmiałkowie nazywała się Lancelot. W skład załogi weszli również: Barek Zięba z Poznania jako kapitan jachtu, Ula Kostrzewa z Międzyrzecza i Łukasz Ogiba ze Świętego Wojciecha.
- Pierwszy raz żeglowałem na otwartym morzu. Mieliśmy świetną i zgraną ze sobą ekipę. Jedno zdarzenie najbardziej utkwiło w mojej pamięci. Przepływaliśmy pod mostem, a nasz maszt był o trzydzieści centymetrów za długi. Musieliśmy przechylić całą łódź i wtedy udało się nam przepłynąć pod spodem - mówi Ł. Ogiba.
Przeczytaj również:Woda w Jez. Sławskim bezpieczna dla ludzi? [NOWE INFORMACJE]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?