Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Banicja Pogoni Skwierzyna ma trwać rok

Paweł Tracz 0 95 722 69 37 [email protected]
Marcin Żeno strzelił już 11 bramek i prowadzi w klasyfikacji strzelców
Marcin Żeno strzelił już 11 bramek i prowadzi w klasyfikacji strzelców fot. Kazimierz Ligocki
- Po decyzji LZPN-u, że zamiast nas, w czwartej lidze grają rezerwy Lechii, na boisku udowodnimy, że popełnili błąd - mówi prezes Pogoni Skwierzyna Włodzimierz Dubiec.

W poprzednim sezonie beniaminek ze Skwierzyny zajął przedostatnie miejsce w czwartej lidze i wrócił do gorzowskiej okręgówki. Jako jedną z przyczyn działacze podają fakt, że jesienną rundę drużyna rozgrywała gościnnie w Zemsku: - Wiosną wróciliśmy na nasz stadion, ale finisz był spóźniony. Do utrzymania zabrakło nam niewiele.

Mimo to Pogoń mogła pozostać w czwartej lidze, ale LZPN podjął decyzję o włączeniu do tych rozgrywek kosztem skwierzynian rezerw zielonogórskiej Lechii. Odwołanie nic nie dało. Banicja ma trwać jednak tylko rok, a dotychczasowe wyniki to potwierdzają. Z siedmiu meczów Pogoń wygrała pięć. Dzięki temu zajmuje premiowane awansem drugie miejsce, z trzypunktową stratą do lidera z Lubna. To właśnie Błękitni Medpol oraz Meprozet Stare Kurowo zdaniem działaczy będą najgroźniejszymi rywalami w walce o awans.

- Nie lekceważymy też Tor Budu Baczyna oraz rezerw grających na szczeblu centralnym GKP Gorzów i Polonii Słubice. Dwie ostatnie drużyny może i nie myślą o awansie, ale z pewnością będą odbierać punkty faworytom - ocenia Dubiec.

Ostrożny w ocenie szans jest też trener Leszek Riedel: - Jasną deklarację złożę dopiero przed drugą rundą. Skrzyknęliśmy się dwa tygodnie przed rozpoczęciem sezonu, więc cieszę się, że poukładaliśmy zespół. Chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik, a co dalej, zobaczymy.
Mimo że klub nie należy do krezusów, do Skwierzyny wrócili czołowi wychowankowie, m.in. Marcin Żeno, który z 11 golami prowadzi w klasyfikacji strzelców i Mateusz Konefał. - Zrezygnowaliśmy z zawodników z terenu i postawiliśmy na naszych chłopaków. Ci odpłacają się świetną grą - mówią skwierzyńscy działacze. Zadowolony jest z tego również szkoleniowiec: - Gdy są swojacy, z zespołem identyfikują się kibice. Mamy swoją wierną rzeszę, choć chciałoby się, żeby było ich więcej.

Na grę szczebel wyżej, potrzebne są większe pieniądze. Jak to wygląda w Pogoni? - Nasz budżet opiera się na dotacjach z Urzędu Gminy. Burmistrz patrzy na nas przychylnym okiem, ale z tego tytułu oczekiwania wobec zespołu też są spore. W tej chwili mamy 150 tysięcy, które przeznaczamy na prawie stu zawodników trenujących w klubie - wyjaśnia prezes.

Włodarze Pogoni z łezką w oku wspominają czasy, gdy tytularnym sponsorem była firma Koliber: - Obecnie jest z nami czterech mniejszych darczyńców. I tak wspólnymi siłami staramy się promować miasto na jak najlepszym poziomie. Mamy też coraz lepszą bazę. Dwa boiska z nawodnieniem i jedno ze sztuczną murawą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska