185. bieg po Zielonym Lesie miał szczególny charakter, bo zbiegł się z urodzinami Stanisław Sztermera, najstarszego wolontariusza żarskiego parkrunu. Bieg bez pana Stanisława? To niemożliwe. - On jest z nami co sobotę, właściwie przychodzi przed wszystkimi, zimą odgarnia śnieg, latem i jesienią grani liście i igliwie, by nie przeszkadzało startującym. Jest bardzo oddany sprawie- mówi Magdalena Gontarz, jedna z organizatorek cotygodniowych biegów.
Pan Stanisław dba nie tylko o trasę, objeżdża ją trzy razy w tygodniu, sprawdza, czy nie ma na niej gałęzi i "niespodzianek", które mogłyby przeszkadzać biegaczom. Zostaje też po biegu i razem z innymi wolontariuszami sprząta pozostawione czasem kubki po napojach.
-Pan Stanisław jest w naszej parkunowej rodzinie od 2013 roku- mówi Magdalena Piotrowska- Nie wyobrażamy sobie żadnego startu bez niego. - Raz jak zachorował, wszyscy zaniepokojeni dzwonili do domu.
Piotr Olszewski, założyciel żarskiej edycji parkrunu dodaje, że smaczne wypieki, którymi raczy wszystkich żona S. Sztermera pozwalają kończącym trasę podładować akumulatory.
100 lat! Panie Stanisławie!
Czytaj też: Świętowali na niebiesko! Światowy Dzień Świadomości Autyzmu w Lubskim Domu Kultury [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?