Wywalczone, po heroicznym boju z gorzowiankami i przed własną publicznością, cieszą bardziej niż te sprzed dwóch lat.
Przez sezonem 2006/07 w Polkowicach długo kompletowano ekipę, a proces budowania zespołu zakończono dopiero tuż przed rozgrywkami. W tej sytuacji prognozy kierownictwa klubu były bardzo ostrożne. Najpierw mówiono o miejscu w pierwszej szóstce, potem w czwórce, by dopiero krótko przed zakończeniem sezonu zasadniczego określić, że jest nim miejsce na podium.
Udane wzmocnienia
Poprzeczkę podnoszono systematycznie, gdy okazało się, że transfery są na miarę oczekiwań, szczególnie Monique Coker, Frances Carvajal i pod koniec sezonu Nartaushy Mills.
- Amerykanki na pewno dużo wniosły do zespołu, natomiast nie przeceniałbym ich wartości. Uważam, że bez dobrego przygotowania całego zespołu, wsparcia i gry zawodniczek krajowych oraz Veroniki Bortelovej, nie byłoby tak dobrego wyniku - mówi prezes Krzysztof Korsak. - Na boisku musi grać zespół i nie demonizowałbym wielkiego wyczynu koszykarek z USA - dodaje.
Będą negocjować
Sztab szkoleniowy oraz zawodniczki są na urlopach, dopiero po ich zakończeniu rozpoczną się rozmowy o następnym sezonie. Trener Andrzej Nowakowski i dyrektor sportowy Wojciech Spisacki mają kontrakty do końca maja. Korsak chciałby, aby w przyszłym roku także pracowali w Polkowicach. Z koszykarkami podpisywano roczne umowy, więc teraz trzeba je renegocjować.
- Dziś nie ma żadnego problemu, jeżeli chodzi o zawodniczki z USA, jest wielu europejskich menadżerów, którzy się tym zajmują. Już teraz mam ponad 40 ofert - twierdzi Korsak.
W Polkowicach nie przywiązują zbyt wielkiej wagi do faktu, czy ta, lub inna zagraniczna zawodniczka zostanie w klubie, czy odejdzie. W równym stopniu dotyczy to Coker, Carvajal czy Mills. - W ciągu miesiąca sprawa Amerykanek powinna się wyjaśnić, ale nie wiem, czy będą to te same nazwiska - mówi prezes.
Pytany o największą miłą niespodziankę w sezonie bez wahania wymienia wygraną, po kapitalnym meczu, z Wisłą Kraków w Polkowicach. Największym natomiast rozczarowaniem była pozaboiskowa postawa Coker, która jest egoistką i nie chce się integrować z zespołem.
Charakterystyki prezesa
Specjalnie dla Czytelników ,,GL" Korsak i Spisacki dokonali krótkiego podsumowania gry i postawy podstawowych koszykarek:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?