O bulwersującej opinię publiczną sprawie konającego zwierzęcia GL pisała 11 czerwca w artykule pt. „Osiedlowy przybłęda zdychał, skomląc przez całą noc...”. Pies od dłuższego czasu przebywał na osiedlu w Chotkowie. Spory, bo ważący ok. 25 kg mieszaniec wałęsał się po okolicy, ale nigdy nikomu nie zagrażał, nie był agresywny, a wręcz przeciwnie lgnął do ludzi. Zawsze kręcił się gdzieś w pobliżu bloków. Z czasem ludzie zaczęli go dokarmiać, zbili mu nawet prowizoryczną budę, choć wcale nie był bezpański. - W nocy z 10 na 11 czerwca ujadał całą noc, z bólu- wynikało z relacji mieszkańców.- Błagał o pomoc.
Pies miał właściciela, jednak opieki z jego strony już nie
Nad zwierzakiem zlitował się jeden z mieszkańców i już w niedzielę zawiadomił policję i Animalsów z Zielonej Góry. - Patrol policji przyjechał na miejsce, ale niewiele zrobiono- mówi Joanna Zubowicz z OTOZ Animals . - Wyjąc z bólu zdechł w poniedziałek przed południem. Okazało się, że zwierzak miał właściciela, jednak opieki z jego strony już nie. Zgłosiłam doniesienie do policji, jednak nie przypuszczałam, że ta tak szybko sprawę umorzy, nie przesłuchując nawet kluczowych świadków. Nie wysłuchano nawet mnie, nie mówiąc już o panu, który jako jedyny postanowił coś zrobić.
Ludzie są zbulwersowani takim podejściem policji
Sekcja zwłok zawiera wyraźne zaniedbania ze strony właściciela,wprawdzie był stary, ale pokazuje że pies od dłuższego czasu chorował, miał niewyleczone złamania obu kości przedramienia, które spowodowały stan zapalny , skutkujący niewydolność prawej komory serca.Zwierzę miało pchły, odleżyny na mosznie. - Nie mogę uwierzyć, że policja umorzyła sprawę, zdruzgotany jest też mieszkaniec, który wezwał pomoc. Nasi prawnicy złożyli zażalenie do prokuratury. Na pewno tak tego nie zostawimy. Po nagłośnieniu sprawy przez Gazetę Lubuską, mieliśmy ogromny odzew. Ludzie są zbulwersowani takim podejściem policji, według której nic się nie stało.
A co na to policja?- Postępowanie w sprawie dotyczącej zgonu psa zostało umorzone z powodu braku znamion przestępstwa - informuje Aleksandra Jaszczuk, rzeczniczka KPP w Żaganiu- a mianowicie okazało się, że pies był bezpański.
Polecane
gazetalubuska.pl/brzeznica-pan-jacek-jako-jedyny-szukal-pomocy-dla-zdychajacego-psa-a-spotkala-go-fala-hejtu/ar/c1-14209963Zobacz też:
Smutny rekord w krakowskim schronisku. 41 psów zostało oddanych jednego dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?