Sytuacja w gminie jest napięta. Jej zadłużenia sięga już 50 proc. budżetu, w dodatku grupa mieszkańców krytykuje burmistrza i chce go odwołać ze stanowiska. Niezbyt dobrze układają się jego relacje z radnymi. - Dlatego decyzja o organizacji otwartego spotkania z mieszkańcami była równie ryzykowna, co odważna. Mógł się spodziewać pyskówki i ataków - zaznacza jeden z uczestników wtorkowego spotkania.
Przysłowiowej "zadymy" jednak nie było. Były za to pytania uczestników dotyczące konkretnych spraw. Np. mieszkanka ul. Okrężnej wytykała, że domkach przy tej ulicy nie ma bieżącej wody. - Ludzie biorą wodę z betonowych kręgów, a przecież żyjemy w XXI wieku - mówiła.
Burmistrz odpowiedział, że miasto boryka się z wieloma problemami i nie rozwiąże ich wszystkich w rok, czy dwa. - Mamy taki, a nie inny budżet, dlatego wszystkiego od razu nie zrobimy. Mieszkańcy powinni złożyć wniosek w sprawie budowy wodociągu, ostateczna decyzja należy jednak do radnych - mówił.
Co z drogami?
Wiele pytań dotyczyło fatalnego stanu lokalnych dróg. Jedna z kobiet domagała się remontu ul. Grynickiego. T. Watros miał dla niej dobrą wiadomość. Jeszcze w tym roku gmina opracuje dokumentacje, natomiast w przyszłym powinny tam ruszyć prace drogowe. Władze będą ubiegać się pieniądze na inwestycję. Taką dotację dostały już na utwardzenie ul. Leśnej, która łączy dwie drogi krajowe - trasę numer 24 do Pniew oraz "trójkę" w kierunku na Międzyrzecz i Zieloną Górę.
Samorządowiec zapowiadał też inne inwestycję. M.in. remont domu kultury, budowę sali widowiskowo-sportowej przy ul. Konopnickiej i ocieplenie budynku Zespołu Edukacyjnego.
Szkoły drążą budżet
W pierwszej części spotkania burmistrz mówił też o swoich osiągnięciach w ostatnim roku. Pracach melioracyjnych, budowie wiejskich boisk, ale także zdobyciu przez gminę tytułu Fair Play i obniżeniu podatków od środków transportowych. Swoje wystąpienie rozpoczął od przedstawienia mieszkańcom wyników lustracji, którą przeprowadziła w gminie Najwyższa Izba Kontroli. Inspektorzy badali m.in. inwestycje realizowane przez poprzednie władze w 2010 r. i doszukali się w nich wielu nieprawidłowości. Teraz sprawą zajmuje się rzecznik dyscypliny finansów publicznych.
Burmistrz mówił też o problemach oświaty. Gmina dopłaca do szkół i przedszkoli 5 mln zł rocznie. Dlatego przymierzała się do ich reorganizacji i obniżenia kosztów ich utrzymania, ale rada miejska odrzucili projekt. Po chwili apelował do radnych, aby grali z nim w jednej drużynie i budowali pozytywny wizerunek miasta.
W spotkaniu uczestniczyło kilku radnych z szefem miejskiego parlamentu Stanisławem Ruckim na czele. Żaden z nich nie zabrał jednak głosu. Potem poprosiliśmy przewodniczącego o komentarz.
- Nie chcieliśmy wdawać się w polemikę z burmistrzem. Zwłaszcza, że przypisał sobie wiele osiągnięć, które zostały zrealizowane dzięki poprzednikom lub przez władze województwa - odpowiedział S. Rucki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
