Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były dowódca "Czarnej Dywizji" dowodzi teraz Żandarmerią Wojskową

Tomasz Hucał 68 377 02 20 [email protected]
Od dowódcy "Czarnej Dywizji” i jej jednostek generał Mirosław Rozmus dostał wczoraj kutą karabelę, jako wielki miłośnik białej broni. - Rzeczywiście do cięcia się nadaje - żartował tuż po jej obejrzeniu.
Od dowódcy "Czarnej Dywizji” i jej jednostek generał Mirosław Rozmus dostał wczoraj kutą karabelę, jako wielki miłośnik białej broni. - Rzeczywiście do cięcia się nadaje - żartował tuż po jej obejrzeniu. fot. Tomasz Hucał
W poniedziałek oficjalnie pożegnano gen. bryg. Mirosława Rozmusa. - Wracaj do nas często, ale nie służbowo - żartowano wczoraj.

Ponad sto osób zjawiło się wczoraj w żagańskim Pałacu Książęcym, by pożegnać się z odchodzącym zastępcą dowódcy 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, generałem brygady Mirosławem Rozmusem. - Ktoś kiedyś powiedział, że zastępca jest jak teściowa. Na niczym się nie zna, a wszystkiego się czepia. Ale kto z nas nie lubi swojej teściowej - żartował wczoraj dowódca "Czarnej Dywizji" gen. dyw. Mirosław Różański. - A o tym jak lubimy generała Rozmusa świadczy też wysoka frekwencja na dzisiejszym spotkaniu.

Gen. Różański przypomniał, że M. Rozmus obowiązki zastępcy pełnił od 2006 roku. - Był dobrym duchem dywizji. Z jednej strony zastępca ma komfortową sytuację, bo jest za plecami dowódcy, ale z drugiej, gdy dowódca jest na przykład na misji, a u nas często się to zdarzało, musi podejmować wszelkie decyzji. I on to roił dobrze - podkreślał szef "Czarnej Dywizji".
M. Różański zaznaczył, że gen. Rozmus jest jego dobrym kolegą. - Znamy się od lat. Wielokrotnie ciągnął mnie za mankiet, żebym się nie wyrywał, czegoś nie powiedział. Powtarzał, że musimy robić swoje, konsekwentnie - opowiadał wczoraj M. Różański. - Jestem dumny, że jeden z nas, żołnierz naszej dywizji objął stanowisko szefa tak ważnej formacji w siłach zbrojnych.

M. Rozmus szefem Żandarmerii Wojskowej został formalnie 17 grudnia 2010 roku, o czym informowaliśmy już na łamach "GL". - Teraz jest pan pierwszym policjantem wśród żołnierzy, ale niech zostanie w panu coś z ułana, kawalerzysty - życzył wczoraj generałowi, płk Jerzy Rzeźnik, dowódca 4. Zielonogórskiego Pułku Przeciwlotniczego w Czerwieńsku.
- Przyjeżdżaj do nas, jak najczęściej, ale nie służbowo - żartował gen. Różański.
W kuluarach śmiano się, że każdy będzie wiedział, kiedy Mirosław Rozmus wybierze się w odwiedziny do Żagania. - Wtedy co sto metrów będą stały patrole żandarmerii - uśmiechano się.
- Ja zawsze chadzam własnymi ścieżkami. Nie będę tu przyjeżdżał w obstawie radiowozów. A głównie po to, by odwiedzić znajomych, przyjaciół - zapewnił nowy szef polskich żandarmów. Zapytany o to, czy przywykł już do Warszawy i jak mu się tam żyje, odparł jedynie z uśmiechem: - Poproszę o inny zestaw pytań.

Na wczorajszej uroczystości gen. Rozmus dziękował wielu osobom - dowódcom, innym służbom mundurowym, kombatantom, samorządowcom, dziennikarzom. - Ale także wszystkim żołnierzom, szeregowym, plutonowym, porucznikom i innym. To oni byli moimi nauczycielami, gdy przychodziłem do "Jedenastej". I nie dostawałem od nich po łapach, jak czegoś nie wiedziałem. Wszędzie spotykałem się z życzliwością, w Żaganiu, Świętoszowie, czy Międzyrzeczu. Gdy dosiadałem Leoparda lub Rosmaka - wspominał wczoraj nowy komendant żandarmerii.
- Jestem cywilem i nie muszę znać się na wszystkich wojskowych tematach. Ale dzięki generałowi Rozmusowi zrozumiałam wiele wojskowych spraw. Będzie nam pana brakowało w lubuskim. Ale czuję, że pan do nas wróci - zapewniała wczoraj wojewoda lubuska Helena Hatka, która także pojawiła się w Żaganiu. Obdarowała generała koszem regionalnym smakołyków. - Przecież nie wiemy, jak karmią w Warszawie. A to same pyszności.

W poniedziałek dowiedzieliśmy się także o zmianach w żagańskiej żandarmerii. Nowym komendantem żagańskiego oddziału został podpułkownik Jerzy Żołudź. - Te zmiany zapadły jeszcze za poprzedniego dowódcy - tłumaczył nam M. Rozmus.
Okazuje się, że dotychczasowy szef żagańskiej ŻW - pułkownik Krzysztof Drzymalik przeprowadza się do Warszawy, do komendy głównej. - To dobry specjalista. Stąd moja propozycja. Wiem, że poradzi sobie z nową pracą - zapewnia generał Rozmus.
Więcej o wpływowych, sławnych i bogatych? Tych z historii i współczesnych znajdziesz na lubuski.regiopedia.pl - największej internetowej encyklopedii Ziemi Lubuskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska