Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były dyrektor SP 1 w Sulechowie oskarżony o przywłaszczenie pieniędzy z kasy zapomogowo-pożyczkowej

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Były dyrektor szkoły stanie wkrótce przed sądem
Były dyrektor szkoły stanie wkrótce przed sądem Piotr Jędzura
Były dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Sulechowie Ireneusz M. został oskarżony przez świebodzińską prokuraturę. Wkrótce stanie przed sądem. Odpowie za przywłaszczenie publicznych pieniędzy ze szkolnej kasy funduszu zapomogowo-pożyczkowego. Na ostatnie przesłuchanie został doprowadzony przez policję.

Sprawa „pożyczek” dyrektora Ireneusza M. została wykryta podczas kontroli finansowej w SzkoleP nr 1, którą kierował. Pierwszą wypłatę „pożyczki” dyrektor dokonał w styczniu 2013 r. Potem do listopada 2014 r. pożyczał w sumie 14 razy. Kwota jaką pobrał z kasy funduszu zapomogowo-pożyczkowego wynosiła 46,5 tys. zł. Ostatnią kwotę, którą sam sobie wypłacił oddał po tym jak do szkoły weszła kontrola.

Ireneusz M. nie jest już dyrektorem sulechowskiej placówki. Zaraz po wynikach kontroli przeprowadzonej w szkole na zlecenie burmistrza Ignacego Odważnego stracił posadę.

Świebodzińska prokuratura wszczęła długie śledztwo. Długie, bo jak udało się nam ustalić Ireneusz M. długo był na zwolnieniach lekarskich i nie stawiał się na przesłuchaniach przed prokuratorem. W końcu nie usprawiedliwił swoje nieobecności w prokuraturze i nie miał zwolnienia od lekarza. Został doprowadzony na przesłuchanie przez policjantów i usłyszał zarzuty.

- Zarzuty dotyczą przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej jako funkcjonariusz publiczny – mówi prokurator Krzysztof Pieniek, szef świebodzińskiej prokuratury rejonowej. Ireneusz M. nie przyznał się do postawionych mu zarzutów i odmówił składnia wyjaśnień. Akt oskarżenia został już przygotowany i wysłany do sądu.

Kontrola w szkole wykryła, że pieniądze z kasy zapomogowo-pożyczkowej dyrektor traktował je pożyczki dla siebie. Biegły z dziedziny księgowości powołany przez prokuratora ustalił, że pieniądze pobierane przez dyrektor nie były wydawane na cele wykazane w składanych przez niego wnioskach. W papierach wszystko wyglądało jednak dobrze. Śledczy nie ustali na co były wydane pieniądze.

Podczas kontroli w szkolnej kasie nadal brakowało pieniędzy. Ostatnią z wypłaconych kwot Ireneusz M. zwrócił jednak zaraz po tym, jak do szkoły weszła kontrola finansowa.

Internetowa strona pod lupą sądu, sprawą interesuje się Helsińska Fundacja Praw Człowieka:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska