Oskarżony Piotr M. oraz poszkodowane kobiety, występujące w procesie jako oskarżycielki posiłkowe, doszli do porozumienia. Piotr M. przyznał się do stosowania wobec nich mobbingu i przeprosił je przed sądem.
Sąd więc uznał go winnym, ale warunkowo postępowanie umorzył na jeden rok. Oskarżony musi także zapłacić 1.000 zł na rzecz głogowskiego domu dziecka.
Sprzedawczynie z Aldi poskarżyły się naszej gazecie jesienią 2008 roku. Z płaczem opowiadały, jak były przez tego człowieka poniżane w pracy. Za naszą namową najpierw próbowały szukać pomocy u szefostwa swojej firmy. Nic to nie dało, większość poszkodowanych straciła pracę. Piotr M. twierdził, że panie wysuwają wobec niego same oszczerstwa.
Do innych wniosków doszła jednak prokuratura po przesłuchaniu wszystkich świadków. Oskarżyła kierownika sklepu o naruszenie praw pracowniczych siedmiu pracownic, a zwłaszcza ich prawa do poszanowania godności i innych dóbr osobistych.
- Zachowanie takie jest przez kodeks pracy określane jako mobbing - mówiła nam rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Według nas Piotr. M. wyzywał kobiety, stosując wobec nich takie epitety jak: głupie, upośledzone, ułomniaki lub złodziejki. Ponadto bezzasadnie kontrolował zawartość ich torebek, szydził z ich wyglądu i ubioru, groził zwolnieniem z pracy, a także nakazywał jednej z pracownic wykonywanie dodatkowych obowiązków bez wynagrodzenia.
Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny. Poszkodowane nie wykluczają, że przed sądem pracy będą się domagały odszkodowania od firmy Aldi za poniesione straty materialne i moralne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
