Przeczytaj też: Pijany kierowca zabił i uciekł. Teraz stanie przed sądem
- To dla mnie straszna sytuacja - mówi nam były senator Prawa i Sprawiedliwości, a obecnie prezes w miejscowym Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej.
- Sam zachodzę w głowę, jak do tego doszło. Jechałem w sznurze samochodów, nie więcej niż 45 kilometrów na godzinę. Nagle na środku drogi zobaczyłem kobietę. Nie wiem, dlaczego wcześniej jej nie zauważyłem. Może przeszkodziło silne słońce? Zwrócił mi na to uwagę policjant - dodaje W. Dajczak.
Były senator jest w kontakcie z poszkodowaną: - Pani jest już po badaniach. Nic jej się nie stało - podkreśla szef PGK.
Jednak wczoraj kobieta została jeszcze w szpitalu na obserwacji. Były senator, jako sprawca kolizji, został ukarany mandatem i sześcioma punktami karnymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?