Bytom Odrzański: Wyjątkowo dużo unijnych pieniędzy do wydania

- Żadnej złotówki, którą daje nam Unia Europejska, nie wolno wypuścić z rąk - mówi zdecydowanie burmistrz Bytomia Odrz. Jacek Sauter. A trzeba przyznać, że w przyszłym roku tych „unijnych” złotówek jego gmina będzie miała do wydania wyjątkowo dużo...

Wszystko dzięki dofinansowaniu w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskiej. Jak śmiał się wcześniej na naszych łamach J. Sauter, wnioski składał właściwie na wszystko „co się ruszało”. - I jak się ostatecznie okazało, praktycznie na wszystko udało nam się pozyskać dofinansowanie - cieszył się.

Na jakie inwestycje bytomianie mogą więc liczyć w przyszłym roku?
Jedną z największych z pewnością będzie kanalizacja ul. Głogowskiej. Wyceniana na około milion sześćset tysięcy złotych pozwoli niemal zamknąć temat związany z „nowymi rurami” w mieście. - Wskaźnik „zwodociągowania” wynosi u nas 94 proc., więc nie musimy obawiać się ewentualnych kar po 2015 roku - komentuje burmistrz. To jednak nie koniec „wodno-ściekowych” inwestycji w gminie. W dogrywce z PROW złożono także projekt związany z budową przydomowych oczyszczalni. Tu także się udało i w przyszłym roku za około 520 tysięcy powstanie aż 30 tego typu instalacji.

Deszcz unijnej kasy odczują także mieszkańcy Drogomila. W tej niewielkiej wiosce, liczącej nieco ponad 100 mieszkańców, w 2014 roku powstanie centrum sportowo-rekreacyjne. - Projekt wyceniony jest na około 750 tys. zł.

W planach jest także budowa w gminie „sieci sportu, rekreacji i wypoczynku”. Konkretnie chodzi o stworzenie dwóch centrów sportowo-rekreacyjnych (w Tarnowie i Bonowie) oraz ścieżki rowerowej, która przebiegać będzie od alei 900-lecia w Bytomiu do drogi na Tarnów.

- Tych zadań unijnych będziemy mieć w przyszłym roku naprawdę dużo - przyznaje J. Sauter. Z pewnością zdominują przyszłoroczny budżet, jednak, jak dodaje, zawsze, tworząc plan finansowy, opiera się najpierw na środkach pomocowych, a dopiero później chce wydawać pieniądze ze środków własnych.

Jak zapowiada, w przyszłym roku po raz pierwszy złamie także swoją żelazną zasadę, aby nie budować dwóch rzeczy jednocześnie z tej samej „branży”.

- Wewnętrzny wstyd już mi jednak nie pozwala patrzeć na to, co dzieje się na naszym starym cmentarzu. A jest to przecież, jak zresztą każda nekropolia, miejsce szczególne. Dlatego podjąłem decyzję, że w przyszłym roku zrobimy tam nowe ścieżki oraz nowe oświetlenie - opowiada burmistrz. - Budujemy co prawda jednocześnie od dawna nowy cmentarz, ale uznałem, że stary nie może już dłużej czekać - tłumaczy burmistrz. Ze środków własnych sfinansowany ma zostać w przyszłym roku także kolejny etap remontu ul. Sucharskiego.

Jak opowiada burmistrz, zadłużenie jego gminy na koniec roku będzie na poziomie 17 proc. (wyniesie około dwóch milionów złotych). Trzeba tu podkreślić, że w porównaniu z innymi gminami, nie tylko w powiecie, ale w całym województwie, to bardzo mało. - Chciałbym mieć w 2015 roku w miarę „czyste konto”, po to, aby być gotowym na nowe rozdanie unijnych pieniędzy - mówi burmistrz.