Pani Lidia z Międzyrzecza do Popowa pierwszy raz trafiła zimą ub.r. Znajomi mówili jej o magii świateł będących dziełem mieszkańców. Pojechała i oniemiała. – Widok był rzeczywiście olśniewający - wspomina. W tym roku wracając z podróży służbowej do Szczecina specjalnie zboczyła z drogi, aby zobaczyć czy już warto wziąć wnuki i ruszyć do magicznej wioski. Jak okazało się na miejscu, światła na posesjach, kościele czy remizie jeszcze nie zapłonęły. – Widać, na to nasze lubuskie Las Vegas trzeba będzie jeszcze poczekać, na razie to ja, korzystając z nieobecności wnucząt zapaliłam, tyle, że papieroska – śmieje się międzyrzeczanka.
Zobacz też: Popowo świeci się na święta jak Betlejemska Gwiazda. Rok 2018
Przyozdabianie wioski już ruszyło
Ale dla pani Lidii i jej rodzinki, ba, dla tysięcy innych miłośników Popowa zimą, mamy bardzo dobrą wiadomość. Także i w tym roku, wieś tradycyjnie zostanie udekorowana. I to lada dzień. – Działania rozpoczęliśmy już w sobotę między innymi od kościoła, w niedzielę nie działamy i ruszymy pełną parą w poniedziałek – mówi sołtys wsi Tomasz Walczak. – Zapraszamy.
Światła polskiego Las Vegas wprowadzą nas w lepszy rok!
Jak wspomina sołtys, aut z turystami w minionych latach przewinęły się przez wioskę tysiące. Jak będzie w tym roku? Nie wiadomo. Popowianie jak zwykle staną na wysokości zadania. To pewne. Czy przybyszy będzie równie wielu jak w poprzednich latach? Pewnym jest, że obecny rok jest szczególny. A że światełka we wsi zaczną wygasać dopiero po styczniowym Święcie Trzech Króli, to może właśnie one przez nadchodzący miesiąc będą zwiastunem lepszych czasów wprowadzając nas w nowy lepszy 2021 rok.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?