Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

CCC przegrało z Orenburgiem

Konrad Kaptur
Evanthia Maltsi rzuciła dziś 13 punktów, ale jej CCC przegrało z rosyjskim Orenburgiem.
Evanthia Maltsi rzuciła dziś 13 punktów, ale jej CCC przegrało z rosyjskim Orenburgiem. Konrad Kaptur
W ostatnim meczu fazy grupowej Euroligi dziewczyny z CCC nie sprostały na włąsnym parkiecie rosyjskiemu zespołowi Nadieżda Orenburg. Podopieczne trenera Arkadiusza Rusina przegrały 58:71.

Nie ma co ukrywać, że to drużyna z Rosji była faworytem dzisiejszej potyczki. Podopieczne trenera Aleksandra Kovaleva przyjechały do Polkowic mocno podbudowane triumfem w meczu na szczycie rosyjskiej ekstraklasy, w którym pokonały jednym punktem Spartaka Moskwa. Dziś Nadieżda rozpoczęła z wysokiego c. Po niespełna dwóch minutach gry polkowiczanki przegrywały 0:4, a po 5 było 1:11. Wówczas trener Arkadiusz Rusin wziął czas, ale za dużego wpływu na grę jego podopiecznych to nie miało, bo ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się porażką CCC 5:23. W drugiej odsłonie gospodynie zaczęły spisywać się lepiej, co przełożyło się na zmniejszenie rozmiarów przewagi rywalek o trzy punkty.

Do szatni na przerwę pomarańczowe schodziły przegrywając różnicą 15 punktów - 22:37. O wyniku decydowała przede wszystkim miażdżąca przewaga zespołu z Orenburga w walce na tablicach - sama Anastasia Varemeyenka zebrała tylko o jedną piłkę mniej - 13, niż cały zespół z Polkowic. Poza tym duże znaczenie miała fatalna skuteczność polkowiczanek w rzutach trzypunktowych - spośród siedmiu oddanych przez nie rzutów ani jeden nie znalazł drogi do kosza. Po przerwie gospodynie podjęły szaleńczą próbę odrobienia strat. Zza linii 6,75 trafiać zaczęła Evanthia Maltsi, a Sharnee Zoll popisywała się efektownymi asystami, po których spod punktowały Iva Perovanović oraz Megan Frazee. Kilkukrotnie podopieczne trenera Rusina potrafiły zniwelować stratę punktową do zaledwie trzech "oczek". W sumie w trzeciej kwarcie odrobiły 10 punktów i do ostatniej odsłony dzisiejszego meczu przystępowały ze stratą pięciu "oczek". Wówczas rozentuzjazmowani kibicie liczyli na to, że wygrana jest w zasięgu gospodyń.

Niestety w ostatniej kwarcie Nadieżda grała mądrze dogrywając piłki do wysokich podkoszowych, które bezlitośnie wykorzystywały swoje atuty i pewnie punktowały. Ostatecznie mecz zakończył się porażką CCC 58:71. W szeregach drużyny z Orenburga najwięcej punktów rzuciła Katie Douglas, na której koncie zapisano ich 20. Z kolei Veremeyenka zanotowała aż 15 zbiórek.
- Przegraliśmy przede wszystkim przez pierwszą połowę, w której nie potrafiliśmy przeciwstawić się sile podkoszowej drużyny z Orenburga. Mecz w koszykówkę trwa 40 minut i wygrać można tylko będąc zaangażowanym na sto procent przez cały ten czas. My dziś w pierwszej połowie o tym zapomnieliśmy - skomentował po meczu trener Rusin.
CCC POLKOWICE - NADEZHDA ORENBURG 58:71 (5:23, 17:14, 23:13, 13:21)

CCC: Maltsi 13, Perovanovic 10, Zoll 9, Musina 7, Majewska 2 oraz Frazee 13, Walich 4.

NADEZHDA: Douglas 20, Veremeyenka 9, Brunson 8, Ovcharenko 5, Ruzanova 0 oraz Zakalyuzhnaya 16, Danilochkina 6, Zhedik 4, Berseneva 3.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska