Z naszych drużyn nie zawiódł jedynie Górnik Polkowice, ale o nim pisaliśmy szerzej w piątek. Reszta ekip z trudem wiązała koniec z końcem, a punkty przychodziły niezwykle trudno. Były na szczęście miłe niespodzianki.
Mieli zawojować ligę
Głosy o potędze dochodziły przed sezonem z Nowej Soli i Świebodzina. Szczególnie Pogoń głośno "krzyczała", że spędzi w trzeciej lidze tylko rok. Szybko została sprowadzona na ziemię.
- Przyznaję, że zapowiedzi o awansie były, ale trudna sytuacja finansowa pozbawiła nas szans - mówi trener Adam Benesz. - Ogromne zadłużenie zostało już w 80 procentach spłacone, ale sprawiło, że nie było pieniędzy na całą resztę. Brak funduszy na odnowę, siłownię, testy. Do tego dochodziły problemy z wypłatami dla zawodników.
Trzeba dodać, że w rundzie wiosennej Pogoń będzie w jeszcze trudniejszej sytuacji, bo rada miasta nie da żadnych dotacji.
Nowy trener, a wcześniej gracz Arki Wojciech Pochylski, nie najlepszych wyników ekipy z Nowej Soli upatruje w problemach kadrowych. - Od początku nie mieliśmy obrońców i trener Michalski musiał na tyły wstawiać pomocników - mówi. Zaznacza jednak, że ich celem było piąte miejsce i gdyby nie strata kilku głupich punktów, zadanie byłoby wykonane.
- Zapowiadają się spore zmiany - dodaje Pochylski. - Odszedł Krzysztof Wierzbicki, zapewne pożegnają się Andrzej Sawicki i Radosław Druciak. W ich miejsce pojawią się młodzi utalentowani zawodnicy z regionu.
Daleko w ogonie
Na siedem drużyn zamykających tabelę, jest aż sześć naszych, w tym dwie "perełki". O ile Unia Kunice Żary, mimo początkowej fatalnej sytuacji kadrowej nazbierała 12 "oczek", o tyle Tęcza Krosno Odrz. i Łucznik Strzelce Kraj., zdobyły trzy i dwa punkty! Ani razu nie zwyciężyły, a ich bilans to 6:42 i 5:38. Co na to trener Łucznika Krzysztof Woziński?
- Do ligi dostaliśmy się kuchennymi drzwiami i przystąpiliśmy bez wzmocnień. Zdaję sobie sprawę, że wynik jest fatalny i zasługujemy w skali ocen na jedynkę, ale nie byliśmy w stanie nic więcej zrobić. Przecież nasz klub jest praktycznie w stu procentach amatorski. To ewenement na skalę Polski. Ale broni nie składamy i będziemy walczyć o utrzymanie.
Zaskoczenia i rozczarowania
TRZECIA LIGA W LICZBACH
0 zwycięstw odniosły ekipy Tęczy Krosno Odrz. i Łucznika Strzelce Kraj.
5 bramek udało się zdobyć Łucznikowi
9 goli, przy zerowym dorobku, straciła Unia Kunice Żary w meczu z Wulkanem Wrocław
13 trafień zaliczył nasz najlepszy strzelec Zbigniew Grzybowski z Górnika Polkowice
38 "oczek" przewagi ma lider Górnik Polkowice na nad ostatnim w tabeli Łucznikiem
Chyba najmilej zaskoczył Be Beton Lechia II Nowogród Bobrz., który mieszanką rutyny i młodości wdarł się na szóste miejsce. Mimo słabego początku, potem było już tylko lepiej.
- Cel został osiągnięty - twierdzi trener Mirosław Zelisko. - Jeśli chodzi o ekipy dolnośląskie, to tylko trzy są nie do przejścia: Górnik, Wulkan Wrocław i Zagłębie II Lubin. One są lepsze pod każdym względem, a co istotne, mogą wspomagać się zawodnikami z wyższych lig. Lubuskie to niestety, pod tym względem czarna dziura na mapie Polski. Ostatecznie mogę ocenić się na piątkę.
Naciągana dwója należy się za to Steinpolowi Ilance Rzepin. Za co? Mając hojnego sponsora, jego pieniądze wyrzucili w błoto, a zakontraktowanie byłego trenera reprezentacji Wojciecha Łazarka było przysłowiową kulą w płot. Ta ekipa miała walczyć o awans, a wylądowała z hukiem na 12 miejscu. - Nie do końca zgadzam się z tym, bo Łazarek był tu człowiekiem instytucją i zajmował się wszystkim, nie tylko pierwszym zespołem - mówi obecny trener Dariusz Borowy.
Dowiedzieliśmy się również, że najprawdopodobniej długo na stanowisku nie zostanie, bo włodarze Steinpolu Ilanki rozmawiają ze szkoleniowcem juniorów z Grodziska Wlkp. Markiem Kamińskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?