W sobotę i niedzielę dużo dzieci zachorowało. Rodzice udali się z nimi do przychodni przy ul. Kościuszki, ale tam zostali odesłani do izby przyjęć w szpitalu.
- Zjawiłam się o godz. 7.00 rano z chorą dwuletnią córeczką - opowiada głogowianka. - W małym pomieszczeniu czekało oko 20 rodziców z dziećmi. Jeden wielki płacz i lament. Oprócz tego razem z nami czekali dorośli. Dopiero około godz. 11.00 wyszła do nas lekarka. Przeprosiła i powiedziała, że jest jedyna na oddziale dziecięcym i też tam ma pełno dzieci.
60 pacjentów na lekarza
W niedzielę była podobna sytuacja.Poszliśmy więc na oddział dziecięcy w szpitalu, żeby zapytać, dlaczego.
- W ocenie lekarzy z oddziału dziecięcego, nierozwiązany jest problem z opieką ambulatoryjną dla dzieci wieczorami i w weekendy - mówi doktor Marek Turkiewicz, p.o. ordynatora.
- W niektóre dni nie ma lekarzy dyżurujących w ambulatorium, nie wiem dlaczego. Wtedy dzieci musi przyjąć nasz lekarz oddziałowy - dodał.
W sobotę dwóch takich lekarzy zbadało 120 chorych maluchów, a oprócz tego musieli opiekować się tymi na oddziale, trzydziestką.
- W niedzielę do godz. 15.00 przyjęłam 60 małych pacjentów - mówi lekarka Agata Walas. - Rodzice pytali, jak mogą nam pomóc. Prosiłam ich, żeby poszli do prezydenta.
Naprawią, ale w odległej przyszłości
Po niej przyjmowała doktor Maria Nowakowska. W zeszycie przyjęć napisała drukowanymi literami: HORROR.
- Od jakiegoś czasu nasi lekarze muszą tak pracować, na dwa fronty - na oddziale i w izbie. A nie powinno tak być - mówi M. Turkiewicz.
- A gdzie w weekend są lekarze rodzinni? - pyta dyrektor szpitala Tadeusz Tofel. - Oni w weekendy nie pracują, a my mamy obowiązek udzielać pomocy i tak jak możemy będziemy jej udzielać.
Przyznał, że izba przyjęć i ambulatorium są słabo finansowane przez NFZ, a dużo kosztują. - Powstaje projekt ambulatorium przy oddziale dla dzieci. Ale to będzie przy okazji remontu tego oddziału, a więc w przyszłości - pocieszył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?