Do tej pory badania chorych z podejrzeniem białaczki trafiały do Szczecina lub Poznania. - Pacjenci długo czekali na rozpoczęcie leczenia, bo najpierw trzeba było ustalić, na jaki typ białaczki cierpią. Teraz, dzięki metodzie laboratoryjnej, która nazywa się cytometrią przepływową, nasi specjaliści będą mogli określać typ białaczki w szpitalu w Gorzowie - tłumaczy zastępca dyrektora ds. medycznych Piotr Dembicki.
Sprzęt kosztował 500 tys. zł, a zapłaciła Fundacja Polsat. Szpital musiał przystosować pomieszczenia i przeszkolić pracowników. Z cytometrii korzystać będą przede wszystkim oddziały hematologii i onkologii klinicznej. Żadna inna lecznica w województwie nie ma takiego sprzętu. Mają je laboratoria kliniczne.
Gorzowski szpital, także jako pierwszy w Lubuskiem, może oznaczać przeciwciała metodą immunofluorescencji pośredniej. Wykorzystuje się ją w wielu chorobach autoagresji jelita, wątroby, płuc, w chorobach reumatologicznych. Sprzęt kosztował szpital 300 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
