Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorzy z niepewności

ALEKSANDRA SZYMAŃSKA 0 95 722 57 72 [email protected]
Do poradni chirurgicznej przy ul. Dekerta codziennie ustawia się kolejka. Jeśli lecznica nie podpisze umowy z funduszem, 40 tys. chorych będzie musiało poszukać sobie innych poradni - także poza miastem.

- Mam 370 zł renty. Nie stać mnie, żeby chodzić do prywatnego lekarza ani jeździć do innych miast. Jak mi zabiorą poradnię, przyjdzie już tylko umrzeć - mówi załamana pani Anna z Baczyny, od dwóch lat pacjentka poradni chirurgicznej przy ul. Dekerta.

Więcej za pacjenta

Szpital nie przedłużył kontraktu z lubuskim NFZ, który płaci za chorych. Chodzi aż o kilkadziesiąt poradni: okulistycznych, alergologicznych, dermatologicznych itp. - Domagaliśmy się wyższych stawek, od 5 do 9 zł za pacjenta, bo inaczej w przyszłym roku musielibyśmy do poradni dopłacać - tłumaczy dyr. Leszek Wakulicz. Lecznica nie ma już też umowy na opiekę nocną i weekendową. W tym przypadku żądała co najmniej 2 zł. - Przy dotychczasowej stawce 19 gr za pacjenta mamy tylko straty - twierdzi dyr. Wakulicz. Zgodnie z przepisami lecznica musi świadczyć usługi na dotychczasowych warunkach do końca lutego. - A potem? - dopytują pacjenci. - Zabrali mi rentę, a teraz nie będę się miała gdzie leczyć - żali się pani Bogumiła z Trzebiszewa.

Musi wygrać konkurs

Dyrektorka lubuskiego NFZ Helena Hatka uspokaja. W środę fundusz ogłosi nowy konkurs na usługi medyczne poradni. Dyr. Wakulicz zapewnił, że szpital weźmie w nim udział. Zdaniem dyrektorki lecznica ma duże szanse. Co będzie jednak, jeśli nie spełni wymogów konkursu? Teoretycznie mogą w nim wystartować inne poradnie. Tylko że mało która ma sprzęt i fachowców takich jak szpital, nie mówiąc już o możliwościach przyjęcia 40 tys. pacjentów rocznie (tylu obsługują szpitalne poradnie). - Chirurg przyjmuje tylko dwa razy w tygodniu - mówi pracownica Polikliniki przy ul. Walczaka. - Mamy sprzęt do prześwietleń, ale nie jesteśmy w stanie przyjąć tylu pacjentów co poradnia przy Dekerta - usłyszeliśmy w przychodni przy ul. Sikorskiego.
Zdaniem szefowej NFZ pacjenci z Gorzowa nie będą musieli szukać pomocy u specjalistów w Poznaniu czy Szczecinie. Jednak do czasu rozstrzygnięcia konkursu w styczniu muszą żyć w niepewności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska