Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciało 17-letniego Piotra z Drezdenka znaleziono w czasie działań przeciwpowodziowych

Krzysztof Korsak 95 722 57 72 [email protected]
Policjanci w czasie przeszukiwania Starej Noteci w okolicach działek, gdzie ostatni raz widziano zaginionego Piotra Szambelana.
Policjanci w czasie przeszukiwania Starej Noteci w okolicach działek, gdzie ostatni raz widziano zaginionego Piotra Szambelana. fot. Krzysztof Korsak
Ciało 17-letniego Piotra Sz. odnaleziono już w piątek. Zrobili to strażacy w czasie działań przeciwpowodziowych u ujścia Noteci do Warty. Ale dopiero wczoraj tożsamość chłopaka potwierdziła rodzina.

W piątek Ochotnicza Straż Pożarna z Santoka sprawdzała wały i nabrzeże Noteci w pobliżu ujścia do Warty. - Strażacy natknęli się na dryfujące u brzegu ciało człowieka. Już wstępna weryfikacja wyglądu odzieży nieżyjącego nasunęła przypuszczenie, że mogą to być zwłoki poszukiwanego mieszkańca Drezdenka - tłumaczy Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Jednak dopiero wczoraj tożsamość chłopaka potwierdziła rodzina.

O zaginięciu Piotra pisaliśmy dwukrotnie. Przypominamy: chłopak zaginął 8 maja. Ostatni raz widziano go w nocy z soboty na niedzielę na działkach obok oczyszczalni ścieków. Razem ze znajomymi był tu na grillu. Akcję poszukiwawczą na własną rękę rozpoczęła miejscowa młodzież. Policję poinformowali dopiero dwa dni później. Kilka dni po tym zdarzeniu do naszej redakcji wpłynął list, w którym osoby podpisane jako "mieszkańcy Drezdenka" skarżyli się na to, że policja słabo przykłada się do poszukiwań. Zastrzeżenie mieli też internauci na forum www.gazetalubuska.pl.

Policja odpowiedziała, że robi wszystko, co w jej mocy, aby odnaleźć chłopaka. Wczoraj jeszcze raz podkreślał to rzecznik Konieczny. - Wykorzystano wszelkie możliwe metody, by ustalić, co dzieje się z zaginionym Piotrem. Policjanci przeczesywali okoliczne tereny, sprawdzano zakola rzek, rozlewiska i łąki. W działaniach wykorzystano nawet latające nad Drezdenkiem awionetki. Służby kryminale weryfikowały każdą informacje, rozpytując osoby, które mogły mieć styczność z nastolatkiem. Podjęte wysiłki nie przyniosły jednak pozytywnego rezultatu. Od chwili zaginięcia nikt nie widział Piotra - tłumaczył.

Znajomi zagonionego nie ukrywają, że w czasie grilla na działce pito alkohol. Mówią, że Piotr pokłócił się z kilkoma kolegami, a później nagle zniknął. Przyjaciele rozwiesili na mieście kilkadziesiąt ulotek, zamówili mszę, skontaktowali się z jasnowidzem z Drezdenka. Cały czas wierzyli, że uda się odnaleźć Piotra.

Wyjaśnianiem okoliczności śmierci zajmują się gorzowscy policjanci, bo zwłoki odnaleziono na ich terenie. - W tej chwili jest jeszcze zbyt wcześnie, by wypowiadać się na temat przebiegu wydarzeń. Dopiero przeprowadzona sekcja zwłok pozwoli z całą pewnością określić, co było przyczyną zgonu i czy nastolatek znajdował się pod działaniem alkoholu lub narkotyków. Nic nie można jeszcze powiedzieć na temat ewentualnego udziału w tym zajściu osób trzecich - tłumaczy rzecznik policji Konieczny.

Chłopak chodził do gimnazjum w Drezdenku. Nauczyciele określają go jak charyzmatycznego, ambitnego, odpowiedzialnego. Miał autorytet w szkole. Był nawet klasowym skarbnikiem. Opiekował się chorą mamą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska