Ciężarówka w rowie, na drogę wylał się olej

Do zdarzenia doszło wczoraj około 17.00 na drodze wojewódzkiej nr 137 między Karolewem i Sierczem. Na zakręcie na wysokości drogi do wsi Rańsko kierująca ciężarową cysterną kobieta straciła panowanie nad pojazdem i zjechała nim do rowu. Cysterna została uszkodzona, olej wyciekł na drogę. Dlatego policjanci wezwali specjalistyczny zastęp chemików z gorzowskiej straży zawodowej, którzy usunęli zagrożenie.

Jak poinformowała nas st. sierż. Justyna Łętowska, z Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu, kierująca cysterną kobieta wyszła ze zdarzenia bez szwanku. Badanie alkotestem wykazało, że była trzeźwa.

Na tym zakręcie często dochodzi do kraks. Przed dwoma takt zginął tam motocyklista.

Na odcinku między Karolewem, Sierczem , Sierczynkiem i Jasieńcem jest kilka niebezpiecznych miejsc, gdzie często dochodzi do kolizji i wypadków. Wiele razy pisaliśmy o tym na naszym portalu oraz w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej". Pierwszy niebezpieczny zakręt znajduje się około kilometra za Karolewem w kierunku Siercza. W sierpniu ub.r. w rozbitym samochodzie zginął tam młody mężczyzna. Ostatnio 18 września br. doszło tam do czołowego zderzenia dwóch aut, podczas którego ranne zostały trzy osoby.

Kierowy mówią, że to feralny zakręt. Samochody jadące w kierunku Trzciela "wyrzuca" na łuku na drugi pas ruchu. Jezdnia jest w dobrym stanie, nie ma dziur, ani kolein. Według drogowców, ma także właściwy profil. Dlaczego więc wciąż tam dochodzi do wypadków? Policjanci z Międzyrzecza obarczają winą kierowców, którzy - jak twierdzą - wjeżdżają w zakręt z nadmierną prędkością. I apelują do nich o zachowanie szczególnej ostrożności w tym miejscu.

Kolejny niebezpieczny zakręt na trzcielskim odcinku drogi 137 znajduje się między Sierczynkiem i Jasieńcem. Jest bardzo ostry, dlatego wprowadzono tam ograniczenie prędkości do 30 km. na godzinę. Wielu kierowców lekceważy jednak znaki, jadą tam za szybko i na łuku ich pojazdy zjeżdżają na drugi pas.