W przejściu pod dominantą nie widać nikogo poza panią sprzątaczką szorującą ściany. Na ławeczkach ustawionych dookoła kulistej fontanny pusto. Szybkim krokiem mijają je ludzie przechodzący z Nova Park w stronę centrum. Nikomu nie chce się na nich przysiąść. - Bo nic tu nie przyciąga, wręcz przeciwnie. Jest pusto, ponuro - mówi Agnieszka Jakubczak, która akurat podeszła do fontanny tylko dlatego, że jej synek w wózku wyciągnął w tę stronę ręce. - Katastrofa tu jest. Niewykorzystane lokale, nic się nie dzieje. Chociaż ogródek przy przejściu mógłby powstać - mówi Karolina Kluczyk. Czynny jest tylko sklep z artykułami do chrztu, na który nikt nawet nie zwraca uwagi.
Mimo to - choć gołym okiem tego nie widać - dziewięć z dziesięciu boksów pod dominantą jest wynajęte. W dwóch przy sklepie z akcesoriami do chrztu właściciel ma magazyn. Dwa wynajmuje producent plastikowych naczyń - ale otwiera tylko w środy. Trzy - po klubie Light Cafe - OsiR, czyli zarządca obiektu, Instytutowi Przestrzeni Artystycznej podczas imprez, które już kilka razy tam zorganizowali. OSiR zorganizował też tam ferie. A w jednym lokalu rok temu otwarto sklep z piwami z całego świata. Dziś jest to tylko magazyn, do którego właściciel przyjeżdża po towar, bo niewiele osób do sklepu zaglądało. Tak to wygląda dziś i nic nie wskazuje na to, by było inaczej.
Cały tekst będzie można przeczytać w środę, 21 sierpnia, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?