Coraz mniej tankowania

Od soboty benzyna drożała o 20-30 groszy. Wczoraj znów zmieniły się ceny. Nawet o 44 grosze na litrze. Największy skok nastąpił na tych stacjach, które dotąd były najtańsze.

Coraz mniej tankowania

Jacek Wójtowski z Poznania wczoraj tankował w Zielonej Górze. Wysokie ceny paliw zmusiły go do ograniczenia wyjazdów samochodem. Jeździ teraz zdecydowanie mniej. - I tak pewnie pozostanie, gdyż nie wierzę w zapowiedzi, że ceny benzyny będą wkrótce niższe. Gdy jestem w Zielonej Górze, tankuję tutaj, bo jest taniej niż w moim mieście.
Patryk Dworak z Gorzowa codziennie robi swą renówką 19 około 20 km na mieście. Co tydzień tankuje więc za 50 zł. - Ale za tę kwotę mam coraz mniej paliwa. Staram się więc jeździć coraz mniej. Choć nie zawsze da się ograniczyć jazdy. Dlatego pozostaje mi mniej pieniędzy na inne wydatki. Mój kuzyn już się przesiadł na rower, ja roweru nie mam, ale kto wie, czy go nie kupię - opowiada.
Grzegorz Rogacki ze Słońska uważa, że dla wielu osób jazda samochodem jest prawie niemożliwa. - Gdy ceny paliwa przekroczą 5 zł za litr, stacje benzynowe będą puste. Mnie to akurat mniej boli, bo pracuję w Holandii. Tam wprawdzie litr paliwa w przeliczeniu na nasze kosztuje 6 zł, ale zarobki są trzy - cztery razy większe niż nasze - dodaje Rogacki.

Niech tylko dojadą

Czy stacje celowo podnoszą ceny teraz, aby 15 września, w dniu obniżki akcyzy, zmniejszyć je bez strat w własnych kasach?
- To nieprawda. Jest inna przyczyna wczorajszych podwyżek - przekonuje prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych Aurelia Kuran - Puszkarska. - W ubiegłym tygodniu hurtowe ceny paliw rosły trzykrotnie łącznie o ponad 30 gr za litr. To droższe paliwo teraz powoli dociera do dystrybutorów. W weekend mogą być kolejne podwyżki. Według prezes, pierwsze efekty obniżki akcyzy może zauważymy około 20 września. Wtedy cena litra może spaść o 30 - 40 groszy.
Lada dzień w górę pójdą też ceny oleju napędowego, bo tu rząd nie obniżył akcyzy. A zgodnie z przepisami unijnymi ma dojść w Polsce do zrównania podatków dotyczących benzyny i oleju. Ich ceny mogą więc wkrótce niewiele się różnić.