Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudzoziemcy próbowali nielegalnie przekroczyć polską granicę

oprac. (m. korn), źródło: Nadodrz. Oddziału Straży Granicznej
Nadodrz. Oddziału Straży Granicznej
Czworo obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej usiłowało wbrew przepisom przekroczyć polsko – niemiecką granicę. Cudzoziemców i dwóch pomagających im Polaków zatrzymano w Świecku.

6 kwietnia funkcjonariusze straży granicznej w Świecku, tuż przed granicą, zatrzymali do kontroli chevroleta cruze. Autem podróżowało czworo obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej oraz dwóch Polaków. Cudzoziemcy nie posiadali dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy. Posiadali przy sobie jedynie zaświadczeniami tożsamości, które otrzymali po złożeniu na wschodniej granicy wniosków o objęcie ich ochroną międzynarodową. Dokument ten nie pozwala na swobodne podróżowanie do innych państw, a cudzoziemiec, do czasu rozpatrzenia wniosku, powinien pozostać w ośrodku dla cudzoziemców.

Za próbę przekroczenia granicy wbrew przepisom obywatele Rosji narodowości czeczeńskiej zostali zatrzymani. Przyznali się do przedstawionego im zarzutu i zadeklarowali dobrowolne poddanie się karze. Czeka ich miesiąc pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok. Mają zamieszkać w Ośrodku Urzędu do Spraw Cudzoziemców w Podkowie Leśnej – Dębaku.

Zatrzymani zostali także dwaj Polacy, 25-letni kierowca chevroleta i towarzyszący mu 23-latek. Mężczyznom przedstawiono zarzut pomocy w nielegalnym przekroczeniu granicy, do którego częściowo się przyznali. W przypadku kierowcy dodatkowo zabezpieczono kwotę 900 zł na poczet grzywny.

6 i 7 kwietnia czołgiści z 34. Brygady Kawalerii Pancernej realizowali szkolenie z wykorzystaniem czołgów Leopard 2A5.Po krótkim świątecznym odpoczynku, pancerniacy szybko powrócili na Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Żagań – Karliki, by sprawdzić swoje umiejętności podczas strzelania bojowego B1, które zawsze poprzedzone jest żmudnym przygotowaniem uzbrojenia, w tym również skalowaniem armaty czołgowej. W celu sprawdzenia średniego punktu trafienia każdy działonowy musiał wystrzelić trzy pociski do tarczy ustawionej w odległości 500 m. W końcu przyszedł czas na długo wyczekiwane pierwsze strzelanie z „grubej”, które dla każdego czołgisty jest dużym przeżyciem i stanowi ogromne wyzwanie. Na poligon wyjechały cztery Leopardy, których załogi musiały namierzyć i zlikwidować ukazujące się cele, zarówno w ruchu, jak i podczas postoju. Liczyło się celne oko i pewna ręka, a także umiejętność współpracy i zgrania całej załogi.Przeciwnika imitowało pole tarczowe, a cele rozmieszczone były w odległości od 800 do 1800 metrów. - Załogi musiały wykryć i zniszczyć między innymi czołgi, wyrzutnie przeciwpancerne pociski kierowane i transportery opancerzone. W sumie dla każdej z załóg przygotowane były trzy cele armatnie i jeden karabinowy. – powiedział dowódca 2. plutonu czołgów, podporucznik Tycjan Wagner.Czołgiści z 1. batalionu potwierdzili wysoki stopień wyszkolenia uzyskując ocenę ogólną dobrą. – Jestem zadowolony z wyników, biorąc pod uwagę fakt, że dla większości moich żołnierzy dzisiejsze strzelanie było chrztem bojowym. Zrobili duże postępy, choć widoczny był jeszcze brak doświadczenia. Powodowało to drobne mankamenty w działaniu, które musimy poprawić i wyciągnąć odpowiednie wnioski na przyszłość. – powiedział na zakończenie zajęć dowódca 4. kompanii czołgów, kapitan Sławomir Morawski.Brabantczyków po powrocie z poligonu czeka gruntowna obsługa maszyn i dalsze przygotowania do największego przedsięwzięcia szkoleniowego Sił Zbrojnych w tym roku, czerwcowego ćwiczenia pk. Anakonda-16.Zobacz także:   Z nożem w klubie - groził i okradł

Leopardy w akcji. Strzelecki chrzest Brabantczyków na poligo...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska