Pracownicy socjalni nazwali swój protest "czarnym tygodniem". "Policja swoje osiągnęła, a my jako liczna grupa zawodowa też coś w Polsce znaczymy i aktualnie mamy dosyć traktowania nas jak jakiś gorszy sort! Jesteśmy osobami wykształconymi, kompetentnymi, a nasz zawód jest cholernie trudny, za psie pieniądze" - napisała do nas Czytelniczka Angelika.
Od kilku dni pracownice Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zielonej Górze w ramach protestu chodzą ubrane na czarno. Noszą też plakietki z napisem "protest pracowników pomocy społecznej". Dzisiaj, w Dzień Pracownika Socjalnego, zatrudnione w MOPS-ie panie zrobiły sobie zdjęcie pod związkową gazetką.
- Chodzi głównie o nasze niskie płace. Praca z ludźmi nie jest łatwa, mamy problemy z klientami, ale i z własnymi emocjami. Nasza praca wynagradzana jest bardzo nisko, na poziomie najniższych stawek krajowych. Do tej pracy potrzebne jest wyższe wykształcenie, a zarobki... Szkoda mówić. Nie mamy żadnych podwyżek, premii, nagród i dodatków, a na emeryturze dostajemy ledwo 2 tys. zł. Po 40 latach pracy! Pracownicy przychodzą do nas, ale po dwóch, trzech miesiącach rezygnują. Mamy wakaty - mówi Alina Lasota, zastępca szefa OPZZ w zielonogórskim MOPS-ie.
Pracownicy socjalni nie czują się także bezpieczni podczas wykonywania swoich obowiązków, nawet w budynku MOPS w Zielonej Górze. - Mamy różnych klientów, wynikają czasem niebezpieczne sytuacje. Pracownica socjalna odwiedza osoby, które potrafią zachowywać się agresywnie. Sama takiej przemocy doświadczyłam. Nie czujemy się bezpiecznie nawet w naszym budynku - żali się Lasota.
Stanowimy naprawdę dużą grupę zawodową. Zawsze się mówi o nas źle i szuka sensacji. Teraz chcemy pokazać jak naprawdę wygląda nasza praca
Pracownicy socjalni chcą, żeby Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zajęło się ich postulatami pracowniczymi i profesjonalnymi. Domagają się zmian legislacyjnych, m.in. zrównania wynagrodzeń w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej z wynagrodzeniami w urzędach gminnych, powiązanej z płacą minimalną przejrzystej ścieżki awansu zawodowego, dodatkowego urlopu wypoczynkowego w wymiarze 10 dni rocznie po przepracowaniu 3 lat w zawodzie pracownika socjalnego, asystenta rodziny i koordynatora pieczy zastępczej, gwarancji bezpieczeństwa osobistego i cyklicznych szkoleń w zakresie bezpieczeństwa - pisze portal www.prawo.pl. Postulują również, aby dodatek terenowy dla pracowników socjalnych, asystentów rodziny i koordynatorów pieczy zastępczej zależał od przeciętnego wynagrodzenia.
"W OPS i innych jednostkach pomocowych często panuje mobbing i przemoc. (...) Stanowimy naprawdę dużą grupę zawodową. Zawsze się mówi o nas źle i szuka sensacji - teraz chcemy pokazać jak naprawdę wygląda nasza praca" - alarmuje pani Angelika.
Protest organizują Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej, Związek Zawodowy Pracowników Socjalnych, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Asystentów Rodziny i Komisje Zakładowe NSZZ "Solidarność".
Zielona Góra. Mieszkańcy osiedla Pomorskiego blokowali drogę S3. WIDEO:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?