MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czasem słucha trenera

Janusz Dobrzyński
Joanna Zalesiak. 18 lat, 173 cm, 63 kg. Siostra Kamila (19 lat). Uczennica klasy maturalnej w IV LO w Gorzowie. Wychowanka AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Sukcesy: dwa srebrne medale w MP juniorek starszych (w 2006 i 2007 r.). Reprezentantka Polski kadetek, juniorek i juniorek starszych (do lat 20).
Joanna Zalesiak. 18 lat, 173 cm, 63 kg. Siostra Kamila (19 lat). Uczennica klasy maturalnej w IV LO w Gorzowie. Wychowanka AZS PWSZ Gorzów Wlkp. Sukcesy: dwa srebrne medale w MP juniorek starszych (w 2006 i 2007 r.). Reprezentantka Polski kadetek, juniorek i juniorek starszych (do lat 20). fot. Kazimierz Ligocki
Rozmowa z Joanną ZALESIAK, koszykarką AZS PWSZ Sowood Gorzów Wlkp., reprezentantką Polski do lat 20.

- Miano kapitana ekipy wicemistrzyń Polski juniorek starszych napawa cię pewnie dumą? - Oczywiście, choć nie wynikało to z demokratycznych wyborów, tylko decyzji trenera Roberta Pieczyraka. To jednak zaszczyt, bo kapitanem powinna być zawodniczka mająca dobry kontakt z pozostałymi dziewczętami i umiejąca prowadzić je do zwycięstw.

- Po przegranym finale przed rokiem z Olimpią Poznań deklarowałaś, że za rok będzie już na pewno złoto. - Tak, i nie przełożyłam tej deklaracji na czyny. Złoto miałyśmy już na wyciągnięcie ręki! Lecz i tym razem nie udało się.

- Nie masz jeszcze 19 lat, więc za rok będziesz mogła zagrać w tych mistrzostwach... - I w myśl maksymy - do trzech razy sztuka - postaram się z koleżankami sięgnąć wreszcie po złoto.

- W Gdyni byłaś znów królową snajperek, a twoje 39 punktów Orłem Polkowice i 35 MUKS-em Poznań, robią wrażenie. Gdybyś w meczach ekstraklasy zdobywała choć połowę tego... - Gram tu znacznie mniej, więc nie mam takiej pewności, jak na boisku juniorskim. W meczach ekstraklasy mam też inne zadania indywidualne, głównie obronne, a snajperkami są zawodniczki doświadczone, pewniejsze na placu gry. Staram się jednak zawsze dorzucić swoje skromne punkty.

- Miano MVP mistrzostw zdobyła polkowiczanka Anna Pietrzak. Weekend znów spotkasz się z Anią Pietrzak na boisku w walce o medal... - Tak, o brąz w ekstraklasie. Z Anią bardzo dobrze się znamy, nie tylko z ligowych parkietów, lecz i z kadry narodowej.

- Ponoć nie ,,pękasz'' przed nikim. Na boisku jest to cechą pożądaną, ale w gronie koleżanek już niekoniecznie. Burzysz czasem obowiązującą hierarchię? - Bo ja wiem?... Jestem w zespole najmłodsza, więc mam pewne obowiązki, jak zbieranie koszulek czy piłek po treningu. Nie jest to jednak uciążliwe, nie stanowi też ujmy na honorze, więc staram się je wykonywać bez szemrania. Są jednak i sytuacje, które mi nie odpowiadają, a wówczas mówię o tym głośno. Bo... nie można dać sobie wejść na głowę.

- Trener Dariusz Maciejewski też przyznał kiedyś niby żartem, że nie słuchasz nikogo - ani mamy, ani taty, ani szkoleniowców... - No nie, mamy i taty staram się słuchać. Trenerów też, choć nie zawsze to wychodzi.

- Bo jesteś zodiakalnym Skorpionem? - Właśnie...

- Jak stoją twoje akcje w kadrze Polski do lat 20? - Choć to mój pierwszy rok w młodzieżówce, trener Remigiusz Koć powołał mnie na zgrupowanie w Szczyrku, turniej we Włoszech i mistrzostwa Europy dywizji B na Litwie.

- Wcześniej masz jeszcze przed sobą maturę. Stresuje cię? - Raczej nie, bo po trzech latach nauki, ciągłego powtarzania materiału, nie powinno być źle. Wybrałam matematykę, język polski i angielski.

- Czy po finałach w Gdyni sypią się propozycje z innych klubów? - Nie, przynajmniej na razie. O swojej przyszłości pomyślę jednak po maturze, bo mam do wyboru kilka opcji.

- Stałymi obserwatorami twoich poczynań na parkiecie są mama i tata... Tak, rodzice są na wszystkich meczach i kibicują najgłośniej! A później jeszcze dyskutują w domu, co mnie niesamowicie drażni, bo nie są fachowcami, a zawsze mają dużo do powiedzenia.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska