Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Człowiek aż chce się badać!

Aleksandra Szymańska 95 722 57 72 [email protected]
Gdy Angelika Bortnowska sprawdzała sobie cukier u pielęgniarki Jadwigi Warzochy, mama i babcia dziewczynki robiły inne badania. To najlepszy dowód, że akcja w Kłodawie była potrzebna.
Gdy Angelika Bortnowska sprawdzała sobie cukier u pielęgniarki Jadwigi Warzochy, mama i babcia dziewczynki robiły inne badania. To najlepszy dowód, że akcja w Kłodawie była potrzebna. Aleksandra Szymańska
Specjalista przyjmuje tego samego dnia, w którym pacjent się rejestruje. Po ludzku rozmawia, radzi. Brzmi jak piękna bajka o służbie zdrowia, ale wydarzyło się naprawdę! W charakterze dobrej wróżki wystąpiła gmina.

Mowa o podgorzowskiej gminie Kłodawa, która zorganizowała mieszkańcom darmowe badania i konsultacje ze specjalistami. W sobotę, kiedy nie pracuje żadna przychodnia, nie mówiąc już o poradniach specjalistycznych, w Kłodawie przebadało się ponad 100 osób.

W Zespole Szkół, który na cztery godziny zmienił się w sprawnie działający zakład opieki zdrowotnej, na chętnych czekali: kardiolog, ortopeda, nefrolog , diabetolog, alergolog i fizjoterapeuta. Można było też skontrolować ciśnienie, poziom cukru we krwi i zrobić EKG.

Ile kosztowała akcja? Wolny czas urzędników, którzy wymyślili i dopilnowali badań. Wolny czas lekarzy i pielęgniarek, którym chciało się za darmo popracować i jeszcze załatwili, żeby przedstawiciele firm medycznych zapewnili gadżety, ulotki. Poszło trochę igieł, papieru do EKG. Parę złotych gmina wydała na karty pacjenta - zgrabny formularz, który każdy dostawał i na którym lekarze zapisywać zalecenia po badaniach.

Efekt? Dla wielu osób to była jedyna okazja, żeby dostać się do specjalistów. Kłodawa niby przy Gorzowie, ale jednak dojechać trzeba. To już koszt. A znów jechać po to, żeby usłyszeć: pierwszy wolny termin do lekarza w przyszłym roku…

Prawie każdy, kto się w sobotę badał, miał takie przejścia. Pani Janeczka na przykład miała mieć zabieg w szpitalu. Na skierowaniu ortopeda napisał: pilne! Szpital kazał przyjść za dwa miesiące.
Jadwiga Szugzdzinis obdzwoniła cały Gorzów, a chodziło o nieskomplikowane badanie dla męża Henryka. Potem niemal po całym województwie szukała specjalisty naczyniowca.

Patrycja Augustyniak z Urzędu Gminy dopiero w grudniu miała dzwonić do przychodni, żeby w ogóle zarejestrować się do dentysty. Dlatego nie dziwiła się, że tyle ludzie przyszło w sobotę na badania. - Jeszcze w tym zrobimy drugie - planowała na gorąco wójt Anna Mołodciak.

Takie badania to nie sztuka dla sztuki. One naprawdę ratują ludziom zdrowie i życie. Doktor Wiesław Supiński potwierdza. Znany gorzowski kardiolog, ordynator w szpitalu, był dobrym duchem kłodawskiej akcji. Jak tylko urzędnicy do niego przyszli, od razu się zgodził i jeszcze pomógł. Bo na takich badaniach bez problemu można pacjenta zdiagnozować, skierować na leczenie.

Pielęgniarki Aleksandra Mucha i Jadwiga Warzocha wspominają, jak na akcji w Gorzowie, zresztą zrobionej z "GL", ludzie dowiadywali się, że mają cukrzycę! Szkoda tylko, że to historia sprzed kilku lat. A przecież - co pokazała Kłodawa - niewiele trzeba, żeby ułatwić ludziom dostęp do specjalistów.

Po części jest to zadanie samorządów, ale władze różnie je rozumieją. Rzeczniczka lubuskiego NFZ Sylwia Malcher - Nowak mówi, że fundusz niedawno pytał miasta i gminy o prozdrowotne akcje: czy robią i czy by chciały? Połowa nie odpowiedziała. Pozostali wykręcali się brakiem pieniędzy. Na szczęście są wyjątki!

Pierwszy to piknik zdrowia (dziś już Targi Zdrowia) starostwa żagańskiego. Impreza z dziesięcioletnim stażem, która rozrosła się o akcje typowo dla dzieci, ma ogromne zasługi w walce z nowotworami. Zdarzało się, że prosto z pikniku ludzie trafiali do klinik.

W zeszłym roku za bary z rakiem brała się też podgorzowska gmina Santok - zafundowała USG kobietom, które nie są objęte państwową profilaktyką (gmina robiła też inne badania). Powiat żarski przez trzy lata "szczepił" nastolatki przeciwko wirusowi HPV, który wywołuje raka szyjki macicy. Gminy pow. strzelecko - drezdeneckiego dokładały się do mammografii.

Ale chyba najbardziej kompleksowy program mają Lubniewice. Pod koniec września kolejna edycja akcji: Zdrowa Gmina Lubniewice, w ramach której już od stóp do głów przebadano dzieci i bada się dorosłych. Gmina wydała na to tylko 5 tys. zł, bo na resztę znalazła sponsorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska