5/13
W środę (9 marca) straż pożarna gasiła pomieszczenie...
fot. Piotr Jędzura

W środę (9 marca) straż pożarna gasiła pomieszczenie transformatora przy ul. Szafrana na terenie Uniwersytetu Zielonogórskiego. Z pomieszczenia wyciągnięto bezdomnego. Ciężko poparzony mężczyzna trafił do szpitala. – Po dachu chodzili młodzi chłopcy. Po chwili wybuchł pożar – opowiadał bezdomny, który uciekł przed pożarem.

Straż pożarna została wezwana około godz. 14.00. Kiedy dotarła na miejsce, płomienie wydostawały się już przez okna pomieszczenia transformatora. – Ze środka został wyniesiony mężczyzna – mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Wynieśli go pracownicy uniwersytetu, którzy zauważyli pożar.

Ciężko poparzony mężczyzna został przewieziony do szpitala. Następnie miał zostać przetransportowany na oddział oparzeniowy w Nowej Soli.

Wewnątrz pomieszczenia z transformatorem jest jeszcze jedno, które zajmują osoby bezdomne. – Wszystko mi się spaliło – narzekał bezdomny, który podszedł do strażaków. Był pijany. Pytał o mężczyznę, który trafił do szpitala. Po chwili dodał, że uciekał z płonącego pomieszczenia. Dodał, że tuż przed pożarem na dachu widział grupkę czterech młodych mężczyzn. – To ci, co wciągają do nosa nas podpalili, puścili nas z dymem celowo, chcieli nas spalić – zapewniał bezdomny.

Powtarzał to kilka razy. Martwił się, że stracił wszystko co miał. – Moje spodnie zostały w środku, moja torba, mój cały dobytek. Już nic nie mam – mówił.

Przyczyna pożaru transformatora nie jest jeszcze znana. Strażacy przeszukali pomieszczenie.

Spora część uczelni przy ul. Szafrana nie ma prądu.

6/13
W środę (9 marca) straż pożarna gasiła pomieszczenie...
fot. Piotr Jędzura

W środę (9 marca) straż pożarna gasiła pomieszczenie transformatora przy ul. Szafrana na terenie Uniwersytetu Zielonogórskiego. Z pomieszczenia wyciągnięto bezdomnego. Ciężko poparzony mężczyzna trafił do szpitala. – Po dachu chodzili młodzi chłopcy. Po chwili wybuchł pożar – opowiadał bezdomny, który uciekł przed pożarem.

Straż pożarna została wezwana około godz. 14.00. Kiedy dotarła na miejsce, płomienie wydostawały się już przez okna pomieszczenia transformatora. – Ze środka został wyniesiony mężczyzna – mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Wynieśli go pracownicy uniwersytetu, którzy zauważyli pożar.

Ciężko poparzony mężczyzna został przewieziony do szpitala. Następnie miał zostać przetransportowany na oddział oparzeniowy w Nowej Soli.

Wewnątrz pomieszczenia z transformatorem jest jeszcze jedno, które zajmują osoby bezdomne. – Wszystko mi się spaliło – narzekał bezdomny, który podszedł do strażaków. Był pijany. Pytał o mężczyznę, który trafił do szpitala. Po chwili dodał, że uciekał z płonącego pomieszczenia. Dodał, że tuż przed pożarem na dachu widział grupkę czterech młodych mężczyzn. – To ci, co wciągają do nosa nas podpalili, puścili nas z dymem celowo, chcieli nas spalić – zapewniał bezdomny.

Powtarzał to kilka razy. Martwił się, że stracił wszystko co miał. – Moje spodnie zostały w środku, moja torba, mój cały dobytek. Już nic nie mam – mówił.

Przyczyna pożaru transformatora nie jest jeszcze znana. Strażacy przeszukali pomieszczenie.

Spora część uczelni przy ul. Szafrana nie ma prądu.

7/13
W środę (9 marca) straż pożarna gasiła pomieszczenie...
fot. Piotr Jędzura

W środę (9 marca) straż pożarna gasiła pomieszczenie transformatora przy ul. Szafrana na terenie Uniwersytetu Zielonogórskiego. Z pomieszczenia wyciągnięto bezdomnego. Ciężko poparzony mężczyzna trafił do szpitala. – Po dachu chodzili młodzi chłopcy. Po chwili wybuchł pożar – opowiadał bezdomny, który uciekł przed pożarem.

Straż pożarna została wezwana około godz. 14.00. Kiedy dotarła na miejsce, płomienie wydostawały się już przez okna pomieszczenia transformatora. – Ze środka został wyniesiony mężczyzna – mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Wynieśli go pracownicy uniwersytetu, którzy zauważyli pożar.

Ciężko poparzony mężczyzna został przewieziony do szpitala. Następnie miał zostać przetransportowany na oddział oparzeniowy w Nowej Soli.

Wewnątrz pomieszczenia z transformatorem jest jeszcze jedno, które zajmują osoby bezdomne. – Wszystko mi się spaliło – narzekał bezdomny, który podszedł do strażaków. Był pijany. Pytał o mężczyznę, który trafił do szpitala. Po chwili dodał, że uciekał z płonącego pomieszczenia. Dodał, że tuż przed pożarem na dachu widział grupkę czterech młodych mężczyzn. – To ci, co wciągają do nosa nas podpalili, puścili nas z dymem celowo, chcieli nas spalić – zapewniał bezdomny.

Powtarzał to kilka razy. Martwił się, że stracił wszystko co miał. – Moje spodnie zostały w środku, moja torba, mój cały dobytek. Już nic nie mam – mówił.

Przyczyna pożaru transformatora nie jest jeszcze znana. Strażacy przeszukali pomieszczenie.

Spora część uczelni przy ul. Szafrana nie ma prądu.

8/13
W środę (9 marca) straż pożarna gasiła pomieszczenie...
fot. Piotr Jędzura

W środę (9 marca) straż pożarna gasiła pomieszczenie transformatora przy ul. Szafrana na terenie Uniwersytetu Zielonogórskiego. Z pomieszczenia wyciągnięto bezdomnego. Ciężko poparzony mężczyzna trafił do szpitala. – Po dachu chodzili młodzi chłopcy. Po chwili wybuchł pożar – opowiadał bezdomny, który uciekł przed pożarem.



Straż pożarna została wezwana około godz. 14.00. Kiedy dotarła na miejsce, płomienie wydostawały się już przez okna pomieszczenia transformatora. – Ze środka został wyniesiony mężczyzna – mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków. Wynieśli go pracownicy uniwersytetu, którzy zauważyli pożar.

Ciężko poparzony mężczyzna został przewieziony do szpitala. Następnie miał zostać przetransportowany na oddział oparzeniowy w Nowej Soli.

Wewnątrz pomieszczenia z transformatorem jest jeszcze jedno, które zajmują osoby bezdomne. – Wszystko mi się spaliło – narzekał bezdomny, który podszedł do strażaków. Był pijany. Pytał o mężczyznę, który trafił do szpitala. Po chwili dodał, że uciekał z płonącego pomieszczenia. Dodał, że tuż przed pożarem na dachu widział grupkę czterech młodych mężczyzn. – To ci, co wciągają do nosa nas podpalili, puścili nas z dymem celowo, chcieli nas spalić – zapewniał bezdomny.

Powtarzał to kilka razy. Martwił się, że stracił wszystko co miał. – Moje spodnie zostały w środku, moja torba, mój cały dobytek. Już nic nie mam – mówił.

Przyczyna pożaru transformatora nie jest jeszcze znana. Strażacy przeszukali pomieszczenie.

Spora część uczelni przy ul. Szafrana nie ma prądu.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Kosmiczna oprawa po porażce Nadala. Godne pożegnanie legendy w Madrycie [GALERIA]

Kosmiczna oprawa po porażce Nadala. Godne pożegnanie legendy w Madrycie [GALERIA]

Na ten mecz Iga Świątek czekała od miesięcy. To nie jedyny taki przypadek

Na ten mecz Iga Świątek czekała od miesięcy. To nie jedyny taki przypadek

Majówka 2024 u Pudełka w Iłowej! Ale tam jest pięknie!

Majówka 2024 u Pudełka w Iłowej! Ale tam jest pięknie!

Zobacz również

Spontaniczne wakacje Szczęsnego. Właśnie tam wziął ślub

Spontaniczne wakacje Szczęsnego. Właśnie tam wziął ślub

Na ten mecz Iga Świątek czekała od miesięcy. To nie jedyny taki przypadek

Na ten mecz Iga Świątek czekała od miesięcy. To nie jedyny taki przypadek