- Jestem zbulwersowany postawą policjantów drogówki z Polkowic - stwierdził nasz Czytelnik. - W niedzielę ok. godz. 16.30 przejeżdżałem krajową trójką od strony Lubina - opowiada. Jak mówi, z podporządkowanej wyjechał samochód policyjny na sygnale, po to, żeby dostać się na trasę.
Następnie, zdaniem kierowcy, ci sami policjanci po przejechaniu kilometra, przed skrzyżowaniem, ponownie włączyli koguty, żeby skręcić w prawo w kierunku Polkowic. - Oczywiście zostali wpuszczeni - relacjonuje mężczyzna. - Czy to nie było nadużycie praw pojazdu uprzywilejowanego? - pyta.
O wyjaśnienie tej sytuacji poprosiliśmy w polkowickiej komendzie powiatowej. - Patrol jechał od strony Lubina w niedzielę około godz. 16.30 - mówi rzecznik Daria Solińska. - Policjanci, którzy kierowali wtedy autem, użyli sygnału dźwiękowego, by zatrzymać kierowcę. Przejechał na czerwonym świetle. Podjęli za nim pościg. Zatrzymali go - wyjaśnia.
Jak stwierdza, to policjanci podejmują decyzję, kiedy należy użyć sygnałów dźwiękowych. - Postronny obserwator nie zawsze może mieć świadomość, jak zinterpretować tego rodzaju sytuację na drodze - mówi D. Solińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?