Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy pracownicy boją się dyrektorki urzędu pracy w Strzelcach? Dzisiaj sprawdzała to komisja

Krzysztof Korsak 0 95 722 57 72 [email protected]
Powiatowy Urząd Pracy w Strzelcach mieści się przy alei Wolności.
Powiatowy Urząd Pracy w Strzelcach mieści się przy alei Wolności. fot. Krzysztof Korsak
Dzisiaj o 12.00 zebrała się komisja złożona z sześciu członków Rady Powiatu. Rozpatrywała skargę na urząd pracy. Pracowała aż do 16.00. Zapadła decyzja o kolejnym spotkaniu. We wtorek poznamy jego termin.

W skład komisji weszło sześciu powiatowych radnych: Franciszek Lipiec, Wiesław Rosiński (przewodniczący Rady Powiatu), Roman Cisowski, Grzegorz Jankowski, Janusz Francuzik i Jerzy Jażdżewski. Ten ostatni został przewodniczącym. Komisja zebrała się dzisiaj.Jej prace trwały aż cztery godziny.

- Podjęliśmy decyzję, że do zakończenia postępowania nie będziemy sprawy nagłaśniać i informować o jej przebiegu - mówił nam przewodniczący komisji J. Jażdrżewski.

Zapytaliśmy o powody takiej decyzji i powiedzieliśmy o ogromnym zainteresowaniu mieszkańców tą sprawą. - Padł taki wniosek o nie informowaniu na temat przebiegu pracy i został on przyjęty. Nie chciałbym komentować "dlaczego" - tłumaczył. Dodał, że we wtorek będzie sesja nadzwyczajna Rady Powiatu i wtedy komisja podejmie decyzję o następnym, "końcowym" spotkaniu. - Myślę, że do końca miesiąca zakończymy tę sprawę - mówił.

Na czym polegała czterogodzinna praca komisji? - Przeglądaliśmy bardzo dokładnie wszystkie dokumenty - zdradził Jażdżewski, ale nie chciał udzielić informacji, czy były prowadzone rozmowy z pracownikami PUP.

O sytuacji w Powiatowym Urzędzie Pracy w Strzelcach pisaliśmy kilkakrotnie (ostatnio w zeszły piątek w tekście "W czwartek specjalna komisja zajmie się skargą na urząd pracy"). Przypominamy: trzy tygodnie temu zgłosiły się do nas dwie byłe pracownice pośredniaka - Aneta Olewińska i Magda (nazwisko do wiadomości redakcji). Skarżyły się, że zostały zwolnione bez podania przyczyny, że atmosfera w urzędzie pracy jest okropna, że część pracowników boi się o pracę. Winą w większości obarczały dyrektor Marlenę Płotecką. Napisały w tej sprawie skargę do starosty.

Temat sytuacji w pośredniaku wywołał olbrzymie zainteresowania na naszej stronie internetowej www.gazetalubuska.pl. Forum odwiedzono kilkanaście tysięcy razy i napisano w nim ponad 185 komentarzy. Zdania internautów co do sytuacji w urzędzie są podzielone. Jedni popierają dziewczyny w ich walce, inni zaprzeczają ich wypowiedziom.

Kilka dni temu dostaliśmy także list podpisany przez 18 pracowników PUP. Stają oni w obronie urzędu, a także wymieniają sukcesy ich miejsca pracy.

Już jakiś czas temu sprawą miała się zająć trzyosobowa komisja rewizyjna. Jednak jeden z jej członków Tadeusz Kuczyński pracuje w PUP, dlatego zdecydowano się na powołanie specjalnej komisji tylko do tej sprawy bez jego udziału. Po rozpatrzeniu sprawy ma się rozwiązać. Przewodniczący Jażdżewski wyjaśniał nam tydzień temu, że komisja składa się z aż sześciu osób, żeby nie było żadnych podejrzeń i żeby porządnie zbadała sprawę. Poza tym starosta Edward Tyranowicz rozważa poproszenie o zbadanie sprawy instytucji spoza starostwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska