Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy przy TS Zew powstanie klub kibica?

Alicja Kucharska
TS ZEW
TS ZEW Archiwum prywatne
Rozmowa z Grzegorzem Trzebniakiem, prezesem II-ligowego TS ZEW Świebodzin. Przeczytaj całą rozmowę!

Za nami już kilka spotkań w ramach II ligi dolnośląskiej. Jak ocenia Pan dotychczasowe poczynania drużyny seniorskiej?
- Wyniki nie są rewelacyjne, ale na pewno nie można powiedzieć, że są złe. Analiza różnic bramkowych w przegranych meczach pokazuje, że jeśli chodzi o poziom sportowy, to nie odbiegamy daleko od drużyn, które prowadzą w naszej lidze. Potencjał i możliwości z pewnością są duże.

A co może być przyczyną przegranych meczów? Nad czym nasza kadra powinna popracować?
- Tak, jak podkreślają trenerzy: gorąca głowa naszych zawodników. Brakuje nam rutyny, doświadczenia, a także wprawionego zawodnika – ogranego na poziomie ligowym lidera drużyny, który mógłby pokierować drużyną. Czas działa jednak na naszą korzyść i przy tak wyrównanym składzie rolę taką może spełniać kilku zawodników. Potrzeba nam więcej spokoju, jednak to przychodzi z czasem. Szczerze mówiąc obawy, które pojawiały się podczas podejmowania decyzji o przystąpieniu do II ligi zupełnie się nie potwierdziły. Sportowo jesteśmy na podobnym poziomie, a atmosfera w drużynie jest świetna. Chcemy, by zawodnicy mieli szansę powalczyć jak najdłużej.

A gdyby mógł Pan wskazać, na którym miejscu w tabeli widzi Pan drużynę seniorską pod koniec sezonu?
- Wszystko wskazuje na to, że powinniśmy ulokować się w środku tabeli. Dałoby nam to szansę na analizę dotychczasowej gry i treningów, a także przygotowania do kolejnego sezonu. Być może zadbamy o jakieś wzmocnienia, aczkolwiek bardzo nam zależy, by drużyna składała się z wychowanków klubu. Nabieramy również doświadczenia w kategorii organizacyjnej.

A organizacja dotychczas jest dobrze oceniana przez kibiców. Są plany uatrakcyjnienia widowiska sportowego?
- Chcemy uatrakcyjnić przerwę meczową. Na pewno utrzymamy formułę nagród dla kibiców. Być może uda nam się zorganizować występy artystyczne w przerwie. Mamy już spikera, który komentuje przebieg meczu i w projekcji jest również powołanie Klubu Kibica i stworzenie przyśpiewek, które staną się symbolem naszej drużyny.

Druga liga to także wyzwanie finansowe dla klubu…
- Koszta oczywiście wzrastają, jednak II liga to inny poziom medialny i sportowy. Nawet dzięki dużej liczbie kibiców na trybunach łatwiej jest nam negocjować z potencjalnymi sponsorami. Już wiemy jakie koszta niosą za sobą rozgrywki i samo utrzymanie klubu, więc występujemy do instytucji o dofinansowania. Liczymy jednak, że uaktywnią się duże świebodzińskie firmy, które zechcą wesprzeć życie sportowe w Świebodzinie. Działalność ZEW – u rozdzieliliśmy na 3 grupy: seniorów, grupę młodzieżową oraz Akademię Piłki Ręcznej i w tych obszarach będziemy starali się pozyskiwać środki finansowe.

Również niedawny twór – Akademia Piłki Ręcznej – jest powodem dodatkowych kosztów?
- To prawda. Na Akademię w tym roku nie mamy żadnych specjalnie dedykowanych środków, jednak na tę chwilę udało nam się zakupić podstawowy sprzęt, a także koszulki, w których uczestnicy akademii będą mogli wyprowadzić naszych zawodników na parkiet w kolejnych meczach. Na pewno będzie to dla nich ogromne przeżycie, a my chcielibyśmy wprowadzić tę tradycję na stałe. Zainteresowanie akademią jest bardzo duże, frekwencja na zajęciach w hali przy gimnazjum nr 3 oraz na orliku przy PSP 2 dopisuje. Mam nadzieję, że nasze działania przyniosą oczekiwane efekty i w przyszłości będziemy mieli więcej drużyn młodzieżowych.

Coraz więcej osób mówi, że hala miejska w Świebodzinie w końcu ożyła. Czy to oznacza początek nowej epoki piłki ręcznej w naszym mieście?
- Cieszę się, że po tylu latach pracy udało nam się zbudować taki klimat wśród kibiców, w drużynie i wśród trenerów, którzy ciągle podnoszą swoje kwalifikacje. Mamy 3 trenerów, którzy ukończyli kategorię B – niewiele klubów w regionie może się tym szczycić. Równocześnie rozglądamy się za nową kadrą, na przykład byłymi zawodnikami, którzy chcieliby zdobyć odpowiednie uprawnienia. Projektów i możliwości jest sporo, natomiast potrzebujemy osób, które chciałyby realnie włączyć się w pracę zarządu.

Na zakończenie warto przypomnieć, że w sobotę, 7 listopada Zew Świebodzin podejmie u siebie LKS OSiR Komprachcice. Jak ocenia Pan rywala?
- Rywal jest bardzo trudny, co pokazują wyniki meczów, ale nie jest dla nas nieosiągalny. Pamiętajmy, że trybuny są jednym z zawodników, więc żyjące i dopingujące trybuny są wielką motywacją dla chłopaków. Liczymy, że tym razem będzie to wygrany mecz z mocnym przeciwnikiem i po twardej walce zakończy się naszym zwycięstwem. Liczymy na to, że kibice nam pomogą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska