Kazimierza Grzelczyka spotkaliśmy, gdy z wnuczkiem Pawłem wychodził z miejskiego basenu. - Tu jeszcze kilka lat temu były tłumy. Teraz są pustki. Z dwóch powodów. Jednym jest duża konkurencja. Baseny powstały po sąsiedzku, chociażby w Międzyrzeczu, Sulechowie czy Zielonej Górze. Ale jest też drugi powód, skromna oferta. Dziś sama kąpiel czy pływanie nie wystarczają. Przydałaby się chociażby sauna - zauważa pan Kazimierz.
Zaglądamy na basen. Godz. 14.30, a widzimy dwie lub trzy osoby. W poczekalni spotykamy dwie panie. Na pytanie, czy basen powinien mieć saunę, pani Teresa odpowiada: - Myślę, że tak. Mąż przed kilkoma tygodniami był z synami w Zielonej Górze. Tam jest mnóstwo atrakcji, w tym sauny.
Robert Wojewódka potwierdza, że basen cieszy się znacznie mniejszym powodzeniem niż przed laty. - Rocznie mieliśmy nawet 130-140 tys. gości, a miniony rok zamkniemy pewnie liczbą około 90 tysięcy osób. Mieszkańcy Świebodzina chcą rozszerzenia usług, chociażby budowy sauny. Tym bardziej, że takie obiekty są na wszystkich basenach po sąsiedzku, chociażby w Międzyrzeczu i Sulechowie i cieszą się tam sporym powodzeniem. Myślę, że u nas powinno być podobnie - mówi Wojewódka.
Czytaj więcej w środowym, 8 stycznia, papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej dla Świebodzina i okolic.
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
