Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Kostrzynie jest bezpiecznie? Policjanci i strażacy zapewniają, że tak (sonda)

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Zdjęcia pokazują kilka ostatnich, groźnych wydarzeń, do których doszło na terenie miasta i w bliskiej okolicy.
Zdjęcia pokazują kilka ostatnich, groźnych wydarzeń, do których doszło na terenie miasta i w bliskiej okolicy. Jakub Pikulik
- W mieście jest za mało policjantów i strażaków - uważają mieszkańcy. Przedstawiciele służb, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo odpowiadają na te zarzuty.

- Takiego roku jak 2013 życzyłbym sobie w kolejnych latach - mówi Artur Babiracki, komendant komisariatu policji w Kostrzynie nad Odrą. W środę przedstawił radnym sprawozdanie z bezpieczeństwa w mieście. Ogólna liczba przestępstw jest najniższa od 3 lat. Popełniono ich 860, z czego 527 zostały wykryte. Komendant zaznacza jednak, że duży wpływ na ocenę skuteczności pracy policjantów ma Przystanek Woodstock. Impreza oznacza około 150 zdarzeń kryminalnych.

Przeczytaj też:Pożar w Kostrzynie. Zapalił się kultowy bar woodstockowicyw

Kostrzyński komisariat ma 28 etatów dla policjantów prewencji i 16 dla kryminalnych. Od kilku tygodni mundurowi mają dwa nowe radiowozy. - Osiem radiowozów na dwóch policjantów, którzy pełnią służbę patrolową, to raczej za dużo - twierdzi na naszym forum Egzekutor. Ale jak podkreśla komendant, w Kostrzynie nie ma już tak dużego problemu jak w poprzednich latach z policjantami, którzy byli na zwolnieniach lekarskich i nie pełnili służby. Teraz w mieście niemal zawsze są dwa patrole, a jeśli trzeba, jest ich więcej, bo miejscowych funkcjonariuszy wspomagają koledzy z Gorzowa. - Wypracowaliśmy dobry schemat współpracy ze strażą miejską. Co środę organizowane są wspólne patrole - mówi komendant Babiracki.

Czytaj też: Kolejny wypadek na groźnym skrzyżowaniu. Dwa rozbite auta (zdjęcia)

Efektem większej liczby patroli na terenie miasta jest też większa liczba złapanych nietrzeźwych kierowców. Policjanci zatrzymali ich 193, czyli prawie 50 więcej niż w 2012 i 2011 r. Poprawiło się bezpieczeństwo na drogach. W ciągu całego 2013 r. w Kostrzynie było 7 wypadków, w których zostało rannych 7 osób. Nikt nie zginął.

Teraz w mieście niemal zawsze są dwa patrole, a jeśli trzeba, jest ich więcej, bo miejscowych funkcjonariuszy wspomagają koledzy z Gorzowa.

Radną Krystynę Żołnę niepokoją piraci drogowi, którzy na motocyklach albo samochodami łamią przepisy w różnych częściach miasta (m. in. na terenie Przystanku Woodstock albo os. Warniki). Komendant policji odpowiedział, że funkcjonariusze interweniują zawsze, gdy dostają zgłoszenie od mieszkańców i zachęcił, by tego typu sprawy zgłaszać policji.

Z kolei radny Mieczysław Jaszcz poruszył temat niebezpiecznego skrzyżowania ul. Gorzowskiej z wjazdem na teren Przystanku Woodstock. Co jakiś czas dochodzi tam do groźnych wypadków, wielu kierowców ignoruje znak "stop", inni przejeżdżają skrzyżowanie ze zbyt wysoką prędkością. Babiracki przyznał, że miejsce jest niebezpieczne, ale w tej sytuacji bardzo dużo zależy od kierowców. Wielu po prostu się zapomina, albo nie przestrzega przepisów. Zdaniem komendanta najlepszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem w tym miejscu byłoby wybudowanie ronda, ale to wiąże się z dużymi kosztami.

Strażacy: mamy nowoczesny sprzęt

Swoją pracę podsumowali też strażacy. - W Kostrzynie mamy 34 etaty, na zmianie pracuje zawsze siedmiu strażaków - wyjaśnia Robert Zaleski, zastępca komendanta miejskiego PSP w Gorzowie. Egzekutor na naszym forum wytykał strażakom, że jest ich za mało. Na sesji wicekomendant Zaleski ustosunkował się do tych zarzutów. - Siedmiu strażaków na zmianie w mieście wielkości Kostrzyna to standard w całej Polsce. Tak samo jest w Strzelcach, Słubicach czy innych miastach. Kiedy dochodzi do poważnego zdarzenia, wspomagamy się jednostkami z okolicy, w tym bardzo dobrze wyszkolonymi i wyposażonymi ochotnikami z Witnicy i Mościc. To normalne - zapewnia wiceszef strażaków.

Zobacz też: Wypadek lawety. Spłonęło siedem BMW za dwa miliony złotych (ZDJĘCIA)

Internauci zarzucali też kostrzyńskim strażakom, że mają przestarzały sprzęt. - Kostrzyńska jednostka ma jeden z najnowszych taborów w kraju. W zeszłym roku dostaliśmy nowy wóz z pełnym wyposażeniem, wcześniej podnośnik hydrauliczny - tłumaczy Zaleski. Przyznał jednak, że bolączką kostrzyńskich strażaków jest przestarzały samochód do ratownictwa wodnego. Kostrzyńska straż pożarna w 2013 r. odnotowała 318 interwencji. 115 z nich to pożary. Reszta to wypadki i inne zdarzenia.

Strażacy pracowali w koszmarnych warunkach, w ogromnym zadymieniu. Musieli po kilka razy sprawdzić kilkadziesiąt pomieszczeń.

Burmistrz Andrzej Kunt stwierdził, że jest przekonany o tym, że ostatnia akcja strażaków w czasie pożaru kamienicy przy ul. Niepodległości była wykonana bardzo profesjonalnie. - Strażacy pracowali w koszmarnych warunkach, w ogromnym zadymieniu. Musieli po kilka razy sprawdzić kilkadziesiąt pomieszczeń. Byli tacy, którzy zużyli dwie butle tlenu. Wszystkich mieszkańców udało się uratować, nikt poważnie nie ucierpiał - mówi A. Kunt. Pochwalił też ratowników medycznych, którzy zajmowali się osobami podtrutymi dymem i urzędnikami, odpowiedzialnymi za zapewnienie schronienia tym, którzy zostali bez dachu nad głową. Zdaniem burmistrza wszystkie kostrzyńskie służby stanęły na wysokości zadania.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska