Czy w naszej gminie jest bezpiecznie?

Podczas wtorkowej sesji rady miejskiej mówiono o bezpieczeństwie mieszkańców. Swoje raporty napisały: jednostka ratowniczo-gaśnicza, policja, straż miejska oraz program Bezpieczna Gmina Sulechów. Nie wszystkich sprawozdania zadowoliły. Czepiano się policji.
- Już chyba szósty raz o tym mówię, ale widzę, że do naszej policji nie dociera - irytował się radny Stanisław Kaczmar. - Co mi po informacji o zwyżce przestępczości, jeśli za tym nie ma wniosków, dlaczego tak się dzieje?! Chciałbym wiedzieć, czy służby mundurowe oczekują czegoś od urzędu miejskiego, a tu nic...
- My, jako komisariat policji, rozliczamy się przed komendą miejską w Zielonej Górze, natomiast wnioski z naszych działań wyciąga komenda wojewódzka w Gorzowie Wlkp. i stamtąd, odgórnie, dostajemy zadania do realizacji - tłumaczył policyjne mechanizmy podinsp. Bogusław Stadnik, naczelnik wydziału prewencji komisariatu.

Inny zarzut postawiła policji Romualda Jarecka-Cieślak, która wpierw wytknęła, iż na komisariacie praktycznie zlikwidowano drogówkę, a potem dodała, że służb mundurowych nie widać na mieście. - Chciałabym widzieć więcej patroli drogowych, oczekuję także większej aktywności straży miejskiej - sugerowała. Na co znów reagował B. Stadnik wyjaśniając: - Mamy taki stan kadrowy, jaki mamy, ostatnio odeszły na emeryturę cztery osoby - powiedział, ale też pochwalił się, że powiększył się zespół ruchu drogowego. - Do trójki funkcjonariuszy drogówki dołączyło ostatnio jeszcze dwóch. I sporo jeżdżą po gminach.

Marek Retkiewicz podsumował tak: - Sprawozdanie policji odbiega od rzeczywistości.
Ale okazało się jednak, że sprawozdanie jest w porządku. Otóż komisariat obejmuje swym działaniem (i to ujmuje w sprawozdaniach) oprócz Sulechowa także gminy Babimost, Kargowa, Bojadła i Trzebiechów. Jeśli więc słyszymy, że "na terenie działania komisariatu" w 2011 r. stwierdzono 1.914 przestępstw (o 468 więcej niż w roku poprzednim), to musimy pamiętać, że dokładają się do nich także sąsiedzi sulechowian.
Najbardziej krytyczny w ocenie policji okazał się burmistrz Roman Rakowski. Uznał, że tak naprawdę zabrano miastu 12 policjantów z wydziału drogowego, którzy wcześniej byli przypisani do komisariatu, a dziś są tylko "papierowi", bo rzeczywiście należą do Zielonej Góry.- Brak mundurowych w policji i straży, trzeba zwiększyć ilość patroli - grzmiał włodarz. Uznał, że trzeba bezsprzecznie rozmawiać o tym z komendantem komisariatu Jarosławem Zabłockim. - Jest zawsze zapraszany na sesje, ale od dawna go nie widziałem...
- Ja też, ja też... - dały się słyszeć głosy rajców.

Wydawałoby się, po takich wypowiedziach, że po wyjściu na miasto rzucą się na człowieka hordy bandziorów. Tymczasem...
- Nie boję się spacerować ulicami, nawet wieczorami, byle tylko było cieplej - śmieje się Maria Zielińska. - Widuję często policję, nie czuję się bezpośrednio zagrożona - wtóruje jej Ewa Statkiewicz.
- Oczywiście walczymy z patologiami, z przemocą w rodzinie, stosujemy profilaktykę - wylicza Anna Maria Lechki, pełnomocnik ds. uzależnień. Wskazuje, że na tym froncie jest stabilizacja. Wzrostu patologii nie ma. Spotkaliśmy jednak osoby, które mówią o ul. Armii Krajowej, jako miejscu, gdzie wieczorem raczej by się nie zapuściły. Bo to "patologiczna" okolica...

Nieruchomości z Twojego regionu