Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czym grozi głodówka?

Grażyna Zwolińska
Jerzy Jakubiak 23 lata temu ukończył Akademię Medyczną w Warszawie. Wrócił do Zielonej Góry i pracując w Szpitalu Wojewódzkim zrobił specjalizację z chorób wewnętrznych. Od ośmiu lat pracuje jako specjalista medycyny rodzinnej. Ma żonę Bożenę i dwie studiujące córki, Małgorzatę i Aleksandrę. Jego hobby to dobre książki i turystyka.
Jerzy Jakubiak 23 lata temu ukończył Akademię Medyczną w Warszawie. Wrócił do Zielonej Góry i pracując w Szpitalu Wojewódzkim zrobił specjalizację z chorób wewnętrznych. Od ośmiu lat pracuje jako specjalista medycyny rodzinnej. Ma żonę Bożenę i dwie studiujące córki, Małgorzatę i Aleksandrę. Jego hobby to dobre książki i turystyka. Fot. Bartłomiej Kudowicz
Rozmowa z lekarzem rodzinnym Jerzym Jakubiakiem z Zielonej Góry.

- W proteście przeciwko sytuacji w służbie zdrowia głoduje grupa pielęgniarek w "białym miasteczku" w Warszawie i kilkuset lekarzy w całym kraju. Co dzieje się w organizmie człowieka, który przestaje jeść?

- Na pewno nie wychodzi mu to na zdrowie. Jednym z pierwszych następstw odmawiania sobie jedzenia jest drastyczny spadek poziomu cukru we krwi oraz obniżenie ciśnienia tętniczego. Zwiększa się liczba białych krwinek, co z kolei sprzyja infekcjom. Głodująca osoba może mieć zawroty i bóle głowy, jest osłabiona. To z powodu niedostarczenia odpowiedniej ilości glukozy do mózgu.

- Na internetowych forach można przeczytać o samych zaletach głodówki. Jej zwolennicy twierdzą, że organizm oczyszcza się z toksyn...

- Tak naprawdę, głodująca osoba naraża się na rozwój kwasicy ketonowej, bo jej organizmie gromadzi się dużo związków ketonowych. Jest to wynikiem charakterystycznego dla głodówki niecałkowitego spalania tłuszczy. Związane z tym zaburzenia kwasowo - zasadowe dają objawy zatrucia organizmu i mogą być przyczyną zakłóceń w pracy niemal wszystkich narządów wewnętrznych.

- Ale też prawdą jest, że głodująca osoba w pewnym momencie zaczyna się doskonale czuć...

- Dzieje się tak dlatego, że na skutek głodówki dochodzi do nagromadzenia się toksyn, które wywołują u głodującego wręcz euforyczny nastrój. Ale jednocześnie podtruwają jego organizm.

- A co z utratą wagi? Wiele osób (pomijam protestujących) traktuje głodówkę jako kurację odchudzającą. Poleciłby pan doktor coś takiego?

- Cóż, w ciągu 10-dniowej głodówki można wprawdzie stracić około ośmiu kg, ale aż ponad dwa kg stanowią w tym mięśnie.

- Czyli niewarta skórka wyprawki?

- Absolutnie. Przez cały okres głodowania organizm walczy z toksynami, co objawia się silnymi bólami głowy, poceniem się, marznięciem, mdłościami. Może też dojść do zaburzeń hormonalnych. Drastycznie spada stężenie hormonów tarczycy i płciowych, hormonu wzrostu i adrenaliny. Pozbawione pożywienia osoby mogą się stać agresywne, podatne na uzależnienie psychiczne i fizyczne.

- Każdy kto próbował się odchudzić poprzez głodowanie zna też efekt jo-jo.

- Gwałtowne głodzenie powoduje spowolnienie spoczynkowej przemiany materii. Stąd po zakończeniu głodówki szybki powrót do poprzedniej wagi, a nawet jej przekroczenie.

- Czyli same minusy?

- Niestety, tak. W czasie głodówki dochodzi też do stłuszczenia wątroby, a także do zaburzeń elektrolitowych. We krwi obniża się poziom potasu, sodu i magnezu. Co skutkuje np. zasłabnięciami i zaburzeniami rytmu serca. Jeśli wykona się głodującej osobie EEG, to w zapisie pojawiają się patologiczne fale. Spowodowane jest to tym, że mózg, zamiast z glukozy, korzysta ze związków ketonowych.

- Czy przesadzając z głodowaniem można narazić nie tylko swoje zdrowie, ale i życie?

- Groźniejszy jest brak picia. Bez niego organizm wytrzyma zaledwie trzy dni. Bez jedzenia można przeżyć nawet trzy tygodnie. Ale w fachowej literaturze opisano co najmniej kilkanaście przypadków zgonów spowodowanych głodówką, w wyniku której doszło do uszkodzenia włókien mięśnia sercowego i w efekcie do częstoskurczu komorowego lub do martwicy jelita.

- Szefowa związku zawodowego pielęgniarek i położnych nie mogła dołączyć do głodujących koleżanek, bo jest chora na cukrzycę...

- W przypadku cukrzyków głodówka jest absolutnie zakazana. Dotyczy to też np. chorych na gruźlicę, nowotwory, tarczycę, niewydolność nerek, serca, układu oddechowego, wątroby, awitaminozę, depresję. Ale też kobiet w ciąży, dzieci, młodzieży, osób z niedowagą.

- A jednodniowe głodówki?

- W pewnych sytuacjach można je ewentualnie dopuścić. Pod warunkiem, że nie mamy wymienionych wyżej schorzeń. Należy jednak wtedy dużo pić. Najlepiej 2-3 litry przegotowanej ciepłej wody.

- Głodujący lekarze i pielęgniarki wiedzą doskonale, na co się narażają. A mimo to...?

- Są tak zdesperowani, że świadomie chwytają się protestu, będącego formą zamachu na własne ciała. Tak wielka determinacja będzie musiała zostawić też jakieś piętno na ich psychice. Nagromadzenie negatywnych odczuć w stosunku do ludzi i sytuacji, które zmuszają ich do takiego kroku, nie minie bez śladu.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska