Szybka i piękna inwestycja
Szybka i piękna inwestycja
* prace budowlane rozpoczęto w sierpniu 2006 r., zakończono jesienią 2007 r.
* od chwili rozpoczęcia inwestycji odbyło się 20 przetargów
* wartość całego zadania wyniosła ok. 3,3 mln zł, z czego 62 proc. pieniędzy przyszło z Unii Europejskiej i z urzędu marszałkowskiego, reszta to wkład własny gminy
* projektantem była Krystyna Goińska z zespołem, wykonawcą - sulechowska firma Peberol
* sala widowiskowa ma (plus minus) 274 miejsca
Otwarcie nowej, pięknej inwestycji w byłym zborze zaczęło się od czterech róż, które burmistrz Ignacy Odważny wręczył czterem osobom. Projektantce gmachu - Krystynie Goińskiej, wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków Barbarze Bielinis-Kopeć, poprzedniemu marszałkowi lubuskiemu Andrzejowi Bocheńskiemu, oraz swojej żonie, Krystynie Odważnej, która kierowała firmą budowlaną.
- Z drżeniem serca czekałem na ten dzień - stwierdził burmistrz wspominając, że jeszcze jako nastolatek bywał w tym obiekcie.
Podobne wspomnienia ożyły kilka miesięcy temu, gdy "GL" zaproponowała otwarcie gmachu w czasie prac remontowych. Przyszło sporo osób. Przez dwie godziny kierownik budowy Kazimierz Myszczuk oprowadzał gości i opowiadał.
- Tutaj chodziłem na religię, to były chyba lata 1955-57 - mówił Jan Zeman. Pamięta lekcje religii z ks. Kaczmarkiem i napis Dom Katolicki. Stanisław Myszograj przystępował tutaj w 1947 r. do komunii. - Mam zdjęcia, które nam zrobiono na schodach przed "Mozaiką" - wspomina.
Potem gmach pełnił rolę Powiatowego Domu Kultury. Odbywały się bale, spotkania, imprezy. J. Zeman wpierw więc chodził tu na religię, a później na fajfy dla młodzieży. - Rysiu Kostecki był wtedy kierownikiem PDK-u - przypomina sobie. A także, że pierwszym kierownikiem placówki został Zdzisław Weiss. - A grała nam grupa muzyczna pod nazwą Combo Five, młodego Stasia Pierożka.
- A ja grałem tu na dancingach - podrzucił Bernard Grupa. Wiele osób zapamiętało z tamtych lat woźnego Mariana Spychałę. Ktoś podpowiadał koncert Czerwono-Czarnych, Niebiesko-Czarnych, Jacka Lecha, bal maskowy, pokaz atlety…
Tak zapewne będzie również w odnowionej sali.
Zostawiamy wspomnienia, wracamy do dnia otwarcia. Międzynarodowego, bo z udziałem gości z Niemiec. Przyjechała delegacja ziomkostwa dawnego powiatu sulechowsko-świebodzińskiego, a na scenie ustawił się zespół Gross Gaglow z Cottbus. Żegnano go potem ciepłymi brawami, zwłaszcza za polskie wykonanie kolędy "Cicha noc". Następnie miejsce na deskach nowej sceny zajął jubilat, obchodzący 25-lecie miejscowy chór Cantabile pod dyrekcją B. Grupy.
Trzeba przyznać, że jubilaci dali czadu. W czym pomogła im i świetna akustyka sali, i nowoczesne nagłośnienie. Mikrofony koncertowe ustawione nad głowami chórzystów "zbierały" nawet ich oddechy. "Ave Maria", odbijające błyski reflektorów białe szale pań, "Tu jest moje miejsce" nie tylko podbiły serca publiczności, ale i wycisnęły niejedną łzę.
Gdy śpiewacy zakończyli posypały się kwiaty, życzenia, medale i odznaczenia, a na koniec tort. Torty, ciastka, szampan, wino były również przygotowane dla całej publiczności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?