Inauguracja ligowego sezonu w Zielonej Górze przyniosła wiele emocji. Starcia tych drużyn zawsze należą do zaciętych i wyrównanych. Nie inaczej było tym razem. Przed meczem delikatnym faworytem byli nowosolanie, którzy w poprzednim sezonie do końca bili się o awans do pierwszej ligi. Od początku spotkania zespoły grały punkt za punkt. Popełniały sporo błędów w szczególności zagrywką. W środkowej fazie seta goście odskoczyli na trzy punkty, jednak AZS potrafił doprowadzić do remisu 23:23 i wtedy rywalizacja rozpoczęła się na nowo. Decydujące słowo należało jednak do podopiecznych trenera Przemysława Jetona, którzy zachowali więcej zimnej krwi i wygrali pierwszą partię. Pozostałe odsłony wyglądały niemal identycznie. Nikt nie potrafił zdobywać punktów seriami. Wymiany mogły się podobać, a niektóre kończyły się po niesamowitych uderzeniach. Nikt nie odpuszczał i walczył o każdą piłkę. Zielonogórzanie zwyciężyli w drugim secie 29:27 i doprowadzili do remisu. Dwie kolejne partie należały do przyjezdnych, którzy zwyciężyli w całym meczu 3:1 i zgarnęli trzy punkty.
AZS Zielona Góra - Astra Nowa Sól 1:3 (23:25, 29:27, 22:25, 22:25)
AZS: Kupisz, Januszewski, Wróbel, Tarnowski, Matusewicz, Kępski, Ryba, Drupka, Wiśniewski, Kozik, Buła, Biczyk, Zasowski (libero), Nowakowski (libero).
Astra: Witkiewicz, Gajowczyk, Grześkowiak, Zimoń, Bitner, Ratajczak, Zakrzewski, Ruciński, Jeton, Przybylski, Janusz, Odwarzny (libero), Zakrzewski (libero).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?