Odwiedzają nas nie tylko turyści z Polski czy sąsiednich Niemiec. Ostatnio przyjechała do nas bardzo energiczna grupa z Malezji. Chcieli wywieźć z miasta jak najwięcej pamiątek. Kubków, breloczków, pocztówek, ceramiki z wizerunkami Zielonej Góry. Nie tylko oni zaglądają do Polsko-Niemieckiego Centrum Informacji i Promocji Turystycznej w ratuszu.
Choć mamy dobre drogowskazy, to wielu turystów i tak potrzebuje wsparcia mieszkańców. - Pod fontanną zaczepiła mnie grupka Niemców. Zrozumiałem, że pytają mnie o... szklane domy. Pomyślałem, że to studenci literatury. Że interesują się Żeromskim, bo przecież w ,,Przedwiośniu'' były szklane domy - opowiada student Kamil. - Odesłałem ich na uniwersytet. Później okazało się, że oni szukali Palmiarni.
Kierowca Tomasz Gryń wspomina, że będąc we Francji mówił o Zielonej Górze. Usłyszał wtedy: - Ooo, to święte miejsce. Wiele o nim wiemy. I jest tam słynny obraz Matki Bożej. Najczęściej jednak - jak przyznaje Hubert Małyszczyk, kierownik centrum w ratuszu - nasze miasto mylone jest z Jelenią Górą.
Zdarzały się grupy, które szukały u nas obiektów, znajdujących się w dolnośląskim mieście. Podobne historie słyszymy na Uniwersytecie Zielonogórskim. Przyjeżdża pani doktor na konferencję naukową. Pracownicy UZ są zdziwieni, że taka ma się odbyć. Po dokładnym przeczytaniu programu okazuje się, że spotkanie naukowców organizuje wyższa szkoła w Jeleniej Górze.
- Grupa z Niemiec pytała mnie, czy daleko jeszcze do Szklarskiej Poręby, bo przecież stąd miał być tylko rzut beretem - wspomina Krzysztof Harańczyk, informatyk z firmy reklamowej. Pomyłki stały się przyczynkiem do zorganizowania swego czasu wystawy pod nazwą ,,Zielona z Jelenią mylą mi się".
- Na targach turystycznych mówiąc o Lubuskim ludzie myślą o Lubelskim - słyszymy w centrum informacji, które z myślą o festiwalowych gościach przygotowało ulotki w języku rosyjskim - Spacer z Bachusem. Od dziś w Palmiarni można także kupić album o 25 latach tego obiektu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?